W czwartek w sali kinowej biblioteki publicznej miała miejsce promocja książki koszalinianina Krzysztofa Urbanowicza pt. „Sztuka na ulicach, koszalińskie murale z czasów PRL".
Na pozycję składa się 150 zdjęć i ilustracji tworzących trasę po malowniczych ulicach Koszalina, niekiedy ukazując miejsca, których już nie ma.
- Udało mi się zlokalizować całą masę zdjęć zrobionych w Koszalinie - mówi Krzysztof Urbanowicz. - Później szukałem do nich dokładnego adresu. Zajęło mi to sporo czasu, ale wszystkie slajdy udało mi się szczegółowo opisać, a do niektórych nawet odnaleźć autorów. To wszystko znalazło się w tej książce.
W książce Urbanowicz opisuje m.in. wpływ koszalińskich plastyków z czasów PRL na miejską przestrzeń. Autor przyznaje, że odcisnęli oni wyraźny ślad w mieście, choć nie wszystkie dzieła przetrwały do dziś. - Sztuka, która została całkowicie zniszczona, to są te wielkoformatowe obrazy, stworzone w rozmaitych technikach malarskich. Te dzieła zostały zburzone razem z budynkami albo znalazły się pod warstwą ociepleń.
Promocja książki połączona została z wystawą grafik wykorzystanych w albumie, które odtwarzają nieistniejące już murale koszalińskich artystów. Wystawa powstała dzięki stypendium Prezydenta Miasta Koszalina w zakresie twórczości artystycznej, upowszechniania kultury i opieki nad zabytkami na rok 2024.
kk/zn