Plecaki z wyposażeniem dostosowanym do potrzeb uczniów szkół podstawowych i średnich zostały przygotowane przez jedną z koszalińskich firm produkcyjnych.
- To bardzo miły gest. Dzieci widzą, że mogą na kogoś liczyć. Czują się ważne, dowartościowane – przyznała Iwona Kutkowska z Polanowa, która wraz z mężem Janem od 27 lat tworzy dla potrzebujących dzieci rodzinę zastępczą.
Wyprawki sfinansowała działająca w Koszalinie firma GEA Tuchenhagen w ramach projektu „Plecak dla lepszej przyszłości”. Łączna wartość darów to 100 tysięcy złotych. Prezes koszalińskiego oddziału Towarzystwa Przyjaciół Dzieci Henryk Zabrocki przekazał, że to jedna z największych darowizn, jakie jednorazowo otrzymała placówka. - To wielki dar, za który składamy wielkie dzięki – powiedział.
Oprócz dzieci z Koszalina wyprawki trafiły też do uczniów będących pod opieką TPD w Polanowie czy Świdwinie. Plecaki przygotowane zostały też dla osób z niepełnosprawnością ze Sławna. - To ogromna zmiana na lepsze jeżeli chodzi o ich codzienne funkcjonowanie. Dzieci czują, że są ważne. W świecie, w którym niepełnosprawność czy ubóstwo powodują wykluczenie, tutaj nagle ktoś wychodzi z troskliwą dłonią - powiedziała Małgorzata Konarska-Michalczuk, łączniczka pomiędzy koszalińskim TPD a społecznością osób potrzebujących ze Sławna.
Pod opieką koszalińskiego TPD jest ponad tysiąc dzieci.
kch/zn