fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
Samochód kosztować będzie prawie dwa miliony złotych, ale 1,6 mln złotych to unijne dofinansowanie. Dziś w bobolickim ratuszu podpisano umowę w tej sprawie.

Druh Rafał Czajkowski, skarbnik OSP Bobolice podkreślił, że dotychczasowy wóz służy jednostce prawie 30 lat i często się psuje: - To jest ruletka - czy on odpali, czy nie odpali, czy wyjedzie i czy w ogóle dojedzie do pożaru. W zeszłym roku wyjechaliśmy 10 razy tym jelczem i wielokrotnie wracaliśmy na sztywnym holu, a zdarzało się, że nawet nie dojechaliśmy na akcję.

Burmistrz Bobolic Marek Golas dodał, że nowy wóz dla miejscowej OSP jest niezbędny. Samorząd musi jeszcze znaleźć w budżecie 300 tysięcy złotych na wkład własny: - Musimy mieć 300 tysięcy na wkład własny. To olbrzymi wysiłek finansowy dla naszego samorządu, ale znajdziemy te pieniądze, bo nowy wóz jest bardzo potrzebny do ratowania życia i mienia ludzkiego.

Wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego Jakub Kowalik przypomniał, że OSP Bobolice jest ważną jednostką: - To jednostka, która znajduje się na środku odcinka drogi z Koszalina do Szczecinka. Większość interwencji tych druhów to wypadku na trasie S11.

Nowy wóz strażacy z Bobolic powinni mieć w przyszłym roku. Średnio rocznie druhowie mają prawie sto wezwań.

Radosław Zmudziński/ar

fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin

Posłuchaj

Marek Golas, burmistrz Bobolic druh Rafał Czajkowski, skarbnik OSP Bobolice Jakub Kowalik, wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego