Od poniedziałku ośrodki zdrowia w Świeszynie, Manowie i Rosnowie są nieczynne po tym, jak firma Sanatus zrezygnowała z ich prowadzenia. Władze gmin Manowo i Świeszyno prowadzą rozmowy z innymi podmiotami medycznymi, które mogłyby przejąć opiekę lekarską nad mieszkańcami.
Wójt gminy Świeszyno Marek Brzostko, mówi że „najbardziej konkretne i zaawansowane” są te, które prowadzi z Wojskową Specjalistyczną Przychodnią Lekarską w Koszalinie. - Mam nadzieję, że podpiszemy umowę przedwstępną i jak najszybciej otworzymy punkt w Świeszynie i co ważne, również w Zegrzu Pomorskim - dodaje wójt.
- Byłem na negocjacjach z WSPL w Koszalinie, mamy ofertę formy z Bobolic - informuje z kolei wójt gminy Manowo Roman Kłosowski. - Zaprosiłem zainteresowanych radnych i postaramy się do środy wypracować ostateczną decyzję.
Dyrektor WSPL w Koszalinie Marzena Walicka podkreśliła, że jeśli doszłoby do podpisania porozumienia z samorządami, musiałyby one odpowiednio dostosować swoje ośrodki zdrowia. Niezbędne jest też zebranie odpowiedniej liczby deklaracji (po 1500 w każdej gminie do końca października) od pacjentów. - Względy ekonomiczne są niestety podstawą - zaznacza Marzena Walicka.
Dla mieszkańców obecna sytuacja jest, łagodnie mówiąc, kłopotliwa. - Nawet po receptę trzeba jeździć do Koszalina - usłyszeliśmy.
Ośrodki zdrowia w gminach Świeszyno i Manowo najwcześniej mogłyby wznowić działalność w październiku. Do tego czasu mieszkańcy, aby otrzymać pomoc medyczną, muszą jeździć do Koszalina.
Radosław Zmudziński/zas