W Swołowie trwa 6. Festiwal Twórczości Ludowej EtnoBaltica. Mariusz Brokos zaprosił do plenerowego studia gości, którzy mówili o idei festiwalu, tradycyjnej muzyce oraz niepowtarzalnym klimacie, jaki panuje w Krainie w Kratę.
Olga Hanowska, współorganizatorka festiwalu, odpowiedzialna za wioskę dziecięcą
- Dziecięca wioska to przestrzeń przeznaczona tylko dla dzieci. Są to drewniane konstrukcje, zabawki, bez balonów, tatuaży, malowania twarzy. Dzieci bawią się na swój sposób - mówiła Olga Hanowska. - Wszystko jet bardzo dobrze przemyślane i przygotowane.
Łukasz Nizik, Maria Nizik, Patryk Peterson, członkowie zespołu Napięcie
- Staramy się grać muzykę tradycyjną, wiejską, aczkolwiek nie udajemy, że jesteśmy ze wsi - mówili muzycy. Podkreślali, że paradoksalnie, polska tradycyjna muzyka, jest w kraju mniej znana, niż ta, która ma swoje korzenie w odległych stronach świata.
Mateusz Dobrowolski, zespół Hajda Banda
- Są tutaj ludzie żywo zainteresowani muzyką ludową, wiejską. Tutaj jest do takich spotkań odpowiednia przestrzeń - zaznaczał Mateusz Dobrowolski. Hajda Banda gra muzykę z pogranicza polsko-białoruskiego. - Muzyka łączy społeczeństwa. Ludzie są zainteresowani tą materią - podkreślił.
Katarzyna Wołoszyn, koordynatorka festiwalu, Centrum Kultury i Biblioteka Publiczna Gminy Redzikowo
Koordynatorka festiwalu m.in. przybliżyła program wydarzenia. - Przyjeżdżają do nas ludzie z całej Polski. Festiwal ma już swoją społeczność, stali bywalcy są z nami co roku, ale staramy się zarazić pasją do muzyki tradycyjnej mieszkańców powiatu słupskiego - powiedziała.