fot. Katarzyna Chybowska/Polskie Radio Koszalin
Pod lupą inspektorów jest przede wszystkim czystość automatów Pobierane w wybranych lokalach próbki są badane pod kontem występowania bakterii.

Dla turystów wakacyjny urlop nad morzem nie może się obyć bez jedzenia lodów. Dlatego sanepid stara się zapewnić, aby ich produkcja była bezpieczna.

- Szukamy zanieczyszczeń, które mogą powodować zatrucia pokarmowe oraz inne choroby przenoszone drogą pokarmową. W czasie pracy trafiamy na różne obiekty i różnych pracowników. Czasami musimy wystawić mandat karny, aby pracownicy dostosowali się do wymagań, które powinny być zachowane - wyjaśnia Monika Misiorska, pracownik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna w Koszalinie.

Jak podkreśla Ewelina Janczak, inspektor koszalińskiego sanepidu, bardzo ważne jest, aby przestrzegać dat przydatności oraz utrzymywać stałe temperatury: - Kluczowy jest jednak proces mycia i dezynfekcji automatu do lodów.

Wyniki tegorocznej akcji lody poznamy w drugiej połowie lipca.

Co roku koszaliński sanepid sprawdza lodziarnie, które w latach ubiegłych miały negatywne wyniki próbek, oraz inne wytypowane lokale. W ubiegłym roku udało się sprawdzić 15 miejsc w pasie nadmorskim od Łaz do Pleśnej. We wszystkich próbki zanieczyszczane były bakteriami. Właściciele punktów, w których doszło do nieprawidłowości zobowiązani byli do odpowiedniego zdezynfekowania maszyn. Musieli też przeprowadzić kolejne badanie próbek lodów i dopiero po uzyskaniu prawidłowych wyników, mogli ponownie rozpocząć produkcję i sprzedaż lodów.

Więcej w materiale Katarzyny Chybowskiej.

kch/ar

Posłuchaj

materiał Katarzyny Chybowskiej