











W ośrodku Caritas w Ostrowcu pod Wałczem spotkali się w sobotę uchodźcy, którzy schronienie przed wojną znaleźli na terenie diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
To dla nich chwila radości i „normalności”, choć cały czas towarzyszy im niepokój o bliskich, którzy zostali w Ukrainie i marzenia o jak najszybszym zakończeniu wojny.
Jak powiedział Polskiemu Radiu Koszalin dyrektor diecezjalnej Caritas ks. Łukasz Bikun - uchodźcy od samego początku mogli i nadal mogą liczyć na wsparcie, a dziś ważna jest także integracja z lokalną społecznością. - Chcemy pokazać migrantom i uchodźcom, że nie są sami, że wspólnie możemy spędzać czas - mówił ks. Bikun.
Obecna na spotkaniu pani Władysława, która do Wałcza uciekła przed wojną z Charkowa, przekazała, że obywatele Ukrainy cały czas odczuwają ogromne wsparcie Polaków. - Jesteśmy za to bardzo wdzięczni - podkreśliła.
Spotkanie zorganizowano z okazji nadchodzącego Dnia Uchodźcy. Podczas pikniku w ośrodku Caritas w Ostrowcu najmłodsi mogli skorzystać z dmuchanych zamków, przygotowano też dla nich animacje i zabawy, ale i ciekawe zajęcia na temat bezpieczeństwa podczas nadchodzących wakacji.
pg/aś