Najpierw było wciągnięcie flagi państwowej na maszt, wspólne odśpiewanie Mazurka Dąbrowskiego, potem przyznanie odznaczeń i awansów oraz defilada wojsk i pojazdów wojskowych. W Kołobrzegu 12 Szczecińska Dywizja Zmechanizowana obchodziła swoje święto.
Dowódca 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej generał dyw. Szymon Koziatek w swoim przemówieniu skierowanym do żołnierzy i pracowników cywilnych wojska przypomniał, że dywizja na stałe wpisana jest w Pomorze Zachodnie.
Generał podkreślił, że szczecińska „dwunastka” nieustannie się rozwija, ciągle szkoli i jest gotowa do stawienia czoła nowym wyzwaniom. - Dziękuję za codzienny wysiłek - mówił generał wymieniając szereg zadań, w jakich biorą udział żołnierze.
Dowódca powstałego w styczniu, wchodzącego w skład dywizji 12 Pułku Logistycznego płk Andrzej Cholewa podkreślił, że pułk jest najważniejszą składową „dwunastki”. - Bez nas nie sposób wyobrazić sobie efektywnego działania 12 dywizji - stwierdził płk Cholewa podając przykłady działań dowodzonej przez niego formacji.
Po oficjalnych uroczystościach odbył się piknik, w którym wzięły udział tłumy kołobrzeżan i odwiedzających kurort turystów. - 20 lat temu byłem w marynarce i dobrze jest zobaczyć, jak teraz wojsko wygląda, a wiele się zmieniło - usłyszeliśmy do jednego z mieszkańców.
W trakcie uroczystości minutą ciszy uczczono pamięć poległych i zmarłych żołnierzy 12 Dywizji Zmechanizowanej oraz sierż. Mateusza Sitka poległego w obronie polskiej granicy. Zrezygnowano też z występów artystycznych.
ma/zas