
Tomasz Sobieraj uważa, że jego wynagrodzenie jest na odpowiednim poziomie: - Będę zarabiał o tysiąc złotych mniej niż jako wicemarszałek. To adekwatne wynagrodzenie, tym bardziej że część podległych mi prezesów miejskich spółek zarabia nieco więcej.
Szefowa klubu radnych KO Barbara Grygorcewicz ma podobne zdanie: - To nie są wygórowane pieniądze za tak ciężką pracę. To funkcja związana z bardzo dużą odpowiedzialnością, więc wynagrodzenie jest odpowiednie.
Wątpliwości co do uchwały mieli radni Trzeciej Drogi, którzy wstrzymali się od głosu, o czym poinformował przewodniczący klubu Błażej Papiernik: - Mamy wątpliwości prawne. Kwota maksymalna powinna być na poziomie 20041,50 zł. Zaprezentowany projekt uchwały przekracza tę kwotę o 598 złotych. Jednocześnie podkreślam, że jesteśmy za godnym, wysokim wynagrodzeniem prezydenta Koszalina.
Za zagłosowali radni Prawa i Sprawiedliwości. - Wynagrodzenie prezydenta ustalone jest w oparciu o ustawę o pracownikach samorządowych. To nie jest maksimum, ale też nie za mało. Myślę, że to kwota adekwatna - powiedział Artur Wiśniewski, przewodniczący klubu PiS.
Koszalinianie mają różne zdania na temat wysokości zarobków prezydenta miasta. - Biorąc pod uwagę pensje w innych zawodach, to jest to kwota nie do osiągnięcia. Szczególnie w Koszalinie - powiedziało nam kilku mieszkańców. - Jeżeli dobrze wykonuje pracę na rzecz mieszkańców, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tyle zarabiał. W końcu to prezydent miasta - ocenili inni.
Ponadto poznaliśmy składy komisji rady miasta. Dwie radne Małgorzata Leśniewska-Lorek i Anetta Urbaniak złożyły ślubowanie, mandat objęły po Sebastianie Tałaju i Tomaszu Bernackim, którzy zostali wiceprezydentami miasta. W radzie miasta Jakuba Kowalika, który został wicemarszałkiem województwa, zastąpi Michał Listowski, ślubowanie powinien złożyć na kolejnych obradach.
Radosław Zmudziński/ar
Posłuchaj
Tomasz Sobieraj, prezydent Koszalina- 00:00:00 | 00:00:00
- 00:00:00 | 00:00:00
- 00:00:00 | 00:00:00
- 00:00:00 | 00:00:00
- 00:00:00 | 00:00:00