![](https://s6.tvp.pl/images2/6/2/5/uid_625d2ba1c2e0424da719c5fe7dc3553c_width_1920_play_0_pos_0_gs_0_height_1080.jpg)
Od lipca mogą wzrosnąć rachunki za prąd i gaz. Do tego czasu pozostają one zamrożone na poziomie z 2022 roku.
Słupski poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr Müller stwierdził, że mieszkańcy mogą doświadczyć ponad 30-procentowych podwyżek: - Przygotowaliśmy obywatelski projekt ustawy, aby wywrzeć presję na rządzie i chronić mieszkańców - przekazał Müller, dodając, że podpisy zbierane będą również w regionie słupskim.
Adam Treder z klubu radnych PiS w Słupsku uważa, że miasto nie jest gotowe na podwyżki cen energii. - Wzrost kosztów prądu i ciepła ma znaczący wpływ na budżet miasta. Słupsk nie jest przygotowany na podwyżki, ponieważ dopiero rozpoczął się proces termomodernizacji budynków instytucji miejskich - zauważył Treder.
Rząd szykuje projekt ustawy o bonie energetycznym. Przewiduje on maksymalną cenę za energię dla gospodarstw domowych w wysokości 500 złotych za megawatogodzinę. W przypadku przedsiębiorców i samorządów - niecałe 700 złotych.
Ponadto wprowadzone ma zostać jednorazowe świadczenie finansowe w wysokości 1200 złotych dla gospodarstw domowych o najniższych dochodach.
pd/mt
![](https://s2.tvp.pl/images/b/3/2/uid_b325b12abe384b9dbc56cf1173565e96_width_880_play_0_pos_0_gs_0.jpg)