fot. red.

Kuba Konarzewski, artysta od kilkunastu lat mieszkający w Toporzyku niedaleko Połczyna-Zdroju, w wyniku choroby niemal całkowicie utracił wzrok. Jest jednak iskierka nadziei i szansa na to, że widzenie, choć w części, uda się przywrócić.

Aby wesprzeć leczenie i rehabilitację przyjaciele i znajomi Kuby Konarzewskiego ruszyli z finansową pomocą. W Stacji Toporzyk odbył się festyn charytatywny, z którego dochód został przekazany na jego rzecz. - Jesteśmy tutaj, by dać trochę od siebie - usłyszeliśmy od jednych z uczestników festynu.

Główną organizatorką wydarzenia była żona artysty - Joanna Konarzewska, która zajmuje się hodowlą kucy szetlandzkich i walijskich.

- Chciałem podziękować przede wszystkim moim przyjaciołom, artystom z całej Polski, którzy robią niebywałą rzecz - przekazują swoje prace, dokonują wpłat - mówił Kuba Konarzewski. - Mam plan i pewność, że uda mi się choć w części za to odwdzięczyć tworząc tu, w Połczynie fundację, która pomaga artystom.

Zbiórkę można także wesprzeć biorąc udział w licytacjach na facebookowym profilu „Wyciągniemy Kubę z choroby. Bo możemy”.

Na festyn wybrała się Katarzyna Kużel. W jej imieniu zapraszamy do wysłuchania reportażu o tym, co czuje artysta, który nie może tworzyć.

Emisja na naszej antenie w środę, po godz. 20.00.

kk/zas

Posłuchaj

materiał Katarzyny Kużel