![](https://s2.tvp.pl/images2/2/0/9/uid_20946a402d2a443d9620cd089daf2bd3_width_1920_play_0_pos_0_gs_0_height_1080.jpg)
Liberyjski statek handlowy wpłynął w strefę nr 6, zlokalizowaną między Ustką a Darłowem, zamkniętą dla żeglugi i rybołówstwa, która jest morskim poligonem wojskowym. Po kontroli strażników granicznych kapitan został ukarany mandatem - poinformowało biuro prasowe Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
- Wpłynięcie statku w strefę zamkniętą dla żeglugi naruszyło przepisy bezpieczeństwa morskiego. Strefa nr 6 jest wykorzystywana bowiem jako morski poligon wojskowy i przeznaczona do przeprowadzania ćwiczeń i szkoleń wojskowych - przekazał w piątek rano Tadeusz Gruchalla z biura prasowego Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku (MOSG).
Wyjaśnił, że do zdarzenia doszło w czwartek. - Liberyjski statek handlowy, który podczas rejsu z portu Darłowo do Gdańska wpłynął w strefę nr 6 zamkniętą dla żeglugi i rybołówstwa, będącą morskim poligonem wojskowym, został szczegółowo skontrolowany w gdańskim porcie przez funkcjonariuszy Straży Granicznej - relacjonował.
Dodał, że kapitan nie odpowiadał na wywołania radiowe służb odpowiadających za bezpieczeństwo morskie. - Funkcjonariusze z Morskiego Oddziału Straży Granicznej skontrolowali statek przy gdańskim Nabrzeżu Wiślanym. Nie mieli zastrzeżeń - przekazał i zaznaczył, że za naruszenie strefy kapitan został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.
Strefy zamknięte, a taką jest strefa nr 6, między Ustką a Darłowem, mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa i obronności państwa. Gruchalla zaznaczył, że informacje o terminach zamknięcia stref są ogłaszane przez Biuro Hydrograficzne Marynarki Wojennej. Kapitan liberyjskiego statku się z nimi nie zapoznał.
PAP/aś
![](https://s4.tvp.pl/images/d/1/9/uid_d1962bc1cfca49dfae937d2ce2dc6e54_width_880_play_0_pos_0_gs_0.png)