Jak mówi starosta pilski Eligiusz Komarowski - z trudnej sytuacji finansowej udało się wyjść w krótkim czasie, dzięki działaniom dyrektora szpitala: - W 2019 roku zastał on szpital zadłużony na łącznie 63 miliony złotych. Z tego niemal 50 milionów to umowy kredytowe, a 8,5 miliona to był kredyt na rachunku bieżącym. Dzisiaj można powiedzieć, że ta sytuacja jest "na zero". Szpital pilski nie ma długów.
Na spłatę zaległości szpital zaciągnął w 2020 roku kredyt konsolidacyjny na 30 milionów złotych. Jego spłata miała trwać 20 lat, ale udało się to zrobić już teraz, po niespełna czterech latach. Jak tłumaczy dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Pile Wojciech Szafrański, osiągnięto to m.in. dzięki wprowadzeniu oszczędności, ale i zmianie podejścia do kontraktów z NFZ: - Wysokospecjalistyczne procedury są lepiej wyceniane i my w takim kierunku podążamy. Staramy się zachowywać w sposób racjonalny na rynku. Ale nie ma takiej sytuacji, że mówimy, że czegoś nie będziemy leczyć, mimo że niektóre procedury wycenione są poniżej kosztów.
Władze szpitala zapowiadają inwestycje zarówno w sprzęt medyczny, jak i sam budynek szpitala. W ostatnich dniach szpital z własnych środków kupił mikroskop do operacji otolaryngologicznych za pół miliona złotych.
pg/ar