Były przemówienia, gratulacje, a także, jak przystało na takie miejsce, doświadczenia fizyczne i chemiczne. W Sianowie otwarto Centrum Nauki.
Myślą przewodnią, która przyświecała inicjatorom tego przedsięwzięcia, było upamiętnienie nieistniejącej fabryki zapałek, która przez dekady stanowiła niepisany symbol Sianowa.
- Tematem przewodnim centrum jest ciepło i temperatura, czyli wszystko związane z tym, co się działo z zapałką w ramach spalania. Chcieliśmy w ten sposób pokazać, że pamiętamy o tych, którzy tworzyli tę fabrykę i w niej pracowali - tłumaczyła dyrektorka Sianowskiego Centrum Wiedzy Aleksandra Kowalczyk.
Na uroczystym otwarciu pojawili się uczniowie sianowskich szkół i mieszkańcy gminy. Przy różnych stanowiskach mogli dowiedzieć się m.in., jak powstaje energia elektryczna, jak zachodzi proces spalania różnych materiałów, a także poznać zasadę działania poduszkowców.
- Fajne miejsce, będziemy tu przychodzić całymi rodzinami - usłyszeliśmy od mieszkańców.
Burmistrz Sianowa Maciej Berlicki przyznał, że mieszkańcy musieli czekać na otwarcie obiektu dłużej niż początkowo zakładano. Dodał, że w czasie budowy pojawiło się wiele problemów. - Pandemia, potem wojna na Ukrainie, galopująca inflacja - wymieniał burmistrz.
Koszt budowy Centrum Nauki to około 5,5 mln zł, z czego wkład własny samorządu to 1,5 miliona złotych, reszta pieniędzy pochodzi z Regionalnego Programu Operacyjnego i Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
Radosław Zmudziński/zas