fot. Jarosław Ryfun/Polskie Radio Koszalin

1 kwietnia rozpocznie się tegoroczny sezon Koszalińskiego Roweru Miejskiego. W ratuszu podpisano kolejną umowę z operatorem jednośladów.

W tym roku, podobnie jak w poprzednich latach, mieszkańcy będą mieli do dyspozycji 170 rowerów, w tym 15 wyposażonych w foteliki dziecięce. Zmienią się za to lokalizacje kilku stacji, ale wciąż będzie ich dwadzieścia.

- Znikają trzy lokalizacje: Chełmoniewo, Zagórzyno i ulica Żytnia, za to pojawią się nowe stacje: na rogu ulic Wańkowicza i Władysława IV, przy Państwowej Straży Pożarnej oraz na ul. Kretomińskiej - wyliczał prezydent, dodając, że na likwidowanych stacjach było za mało wypożyczeń, by był sens je utrzymywać.

Prezes zarządu firmy będącej operatorem Koszalińskiego Roweru Miejskiego Tomasz Wojtkiewicz podkreślił, że w mieście pojawią się nowoczesne rowery. Na korzyść zmieni się także sam system wypożyczeń. - Będzie zdecydowanie prostszy - mówił. Aby skorzystać z roweru miejskiego wystarczy skorzystać ze specjalnej aplikacji telefonicznej.

Koszaliński Rower Miejski połączony zostanie z kartą mieszkańca. Użytkownik bez karty będzie mógł bezpłatnie korzystać z jednośladu przez 15 minut, a posiadacz - do pół godziny. Ceny przejazdów się nie zmieniają. Za przejazd do godziny trzeba będzie zapłacić złotówkę, a za każdą kolejną godzinę - dwa złote.

Radosław Zmudziński/zas

Posłuchaj

Tomasz Wojtkiewicz, operator Koszalińskiego Roweru Miejskiego Piotr Jedliński, prezydent Koszalina