fot. arch. prk24

Gościem porannego „Studia Bałtyk” był Piotr Müller, słupski poseł Prawa i Sprawiedliwości. W rozmowie z Andrzejem Watemborskim odniósł się do tzw. afer kopertowej i wizowej oraz ostatnich ustaleń dotyczących handlu dyplomami MBA w Collegium Humanum.

Mówiąc o pracach komisji, która ma za zadanie m.in. odsłonić kulisy tzw. afery kopertowej, poseł podkreślił, że zdarzenia, o których mówią kolejni świadkowe, dotyczą „czasu pandemii, bardzo nadzwyczajnej sytuacji, do której należało stosować nadzwyczajne środki”.

Odnosząc się do zeznań świadków, którzy stają przed komisją śledczą ds. afery wizowej, poseł przypomniał, że ta sprawa ujrzała światło dzienne jeszcze za czasów rządów PiS, a minister Wawrzyk stracił w związku z nią stanowisko. - Jeśli ktoś nadużył prawa, powinien być ukarany - stwierdził, dodając, że jego zdaniem, mamy w tym przypadku do czynienia nie z aferą, ale z nieprawidłowościami.

Ukarane, jego zdaniem, powinny być także osoby, które uczestniczyły w sprzedawaniu dyplomów MBA uzyskanych na Collegium Humanum (absolwentami tej uczelni są m.in. prezesi spółek i politycy), a nazwiska osób pełniących funkcje publiczne, a które posługują się nielegalnie zdobytymi dokumentami, powinny być jawne.

Poseł pytany o to, dlaczego nie zdecydował się na start w wyborach na urząd prezydenta Słupska, stwierdził, że gdyby tak zrobił, to kampanię wyborczą zdominowałyby polityczne tematy ogólnopolskie, a nie samorządowe. Poza tym jego osobista wgrana nie wróżyłaby dobrej współpracy na linii rząd - samorząd.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

aw/zas

Posłuchaj

Gość „Studia Bałtyk”: Piotr Müller