![](https://s5.tvp.pl/images2/e/1/c/uid_e1cd8631fce7490eb1bf4985670c2dda_width_1920_play_0_pos_0_gs_0_height_1080.jpg)
Do Mielna kolejny raz zjechali fani zimnych kąpieli z Polski i Europy. Międzynarodowy Zlot Morsów potrwa do niedzieli. Organizatorzy szacują, że w imprezie weźmie udział około 8 tysięcy morsów.
Na uczestników zlotu czeka wiele atrakcji. Miłośnicy zabaw mogą skorzystać m.in. z oferty wesołego miasteczka, a także z tyrolki, którą zjadą prosto do morza. - Będzie także Morsmageddon, czyli bieg z przeszkodami – dodaje Anna Ledochodwicz z Centrum Kultury w Mielnie, które jest organizatorem wydarzenia. - Zapraszamy wszystkich morsów do kąpieli. Plaża jest tak duża, że na pewno wszystkich pomieści - zachęca.
Olga Roszak-Pezała, burmistrz Mielna, przekonuje, że zlot jest nie tylko formą promocji miasta, ale także ważnym czynnikiem rozwoju lokalnego biznesu. - Zyskują obiekty, które są w tym czasie otwarte, w tym ośrodki i pensjonaty przyjmujące morsów. Dzięki temu przedsiębiorcy mogą przedłużyć sezon, czy dozbierać środki na różne opłaty - tłumaczy.
Do Mielna przyjechali fani zimowych kąpieli z najdalszych zakątków Europy. - Przejechaliśmy cztery tysiące kilometrów, by być tutaj razem ze wszystkimi morsami. Ludzie się integrują, są pełni radości, jest niesamowita atmosfera i dużo zabawy - mówią morsy.
Zlot zakończy się w niedzielne południe wspólną kąpielą w Bałtyku.
kk/zn