fot. facebook.com/PRKoszalin
W tym roku miasto przekazało klubom sportowym cztery miliony złotych, to o 410 tysięcy złotych więcej niż rok temu. Część działaczy sportowych uważa, że dotacja jest zbyt niska i nie wystarczy na bieżące funkcjonowanie poszczególnych klubów, stąd konieczne jest poszukiwanie sponsorów.

Przemysław Krzyżanowski, wiceprezydent Koszalina ds. polityki społecznej zaznaczył, że w większości przypadków to miasto jest sponsorem klubów sportowych, choć jego zdaniem, tak być nie powinno. - Komisja brała pod uwagę osiągnięcia w rywalizacji młodzieżowej. Patrzyła również na operatywność biznesową i popularność danej dyscypliny. Średnio dotacje sportowe zwiększyły się o 20 proc. Należy jednak pamiętać, że miasto nie wlicza do systemu tego, że kluby bezpłatnie mogą korzystać z hal, orlików czy innych obiektów, a także tworzenia klas sportowych w szkołach - zaznaczył wiceprezydent.

Miasto przekazało po 1 milion 50 tysięcy złotych Piłce Ręcznej Koszalin SA (superligowe Młyny Stoisław Koszalin) oraz Żakowi Koszalin (1. Liga koszykarzy) w ramach konkursu „Rozwój sportu 2024”. Jest to o 50 tysięcy więcej niż rok temu.

Dodatkowo Żak otrzymał 111 tysięcy złotych na drużyny młodzieżowe oraz 60 tysięcy złotych na organizację festiwalu minikoszykówki, a to w ramach „Wspierania i upowszechniania kultury fizycznej”.- Pieniądze przeznaczymy na udział naszych młodych zawodników w rozgrywkach prowadzonych przez Polski Związek Koszykówki oraz okręgowe związki. Pokryją one również koszy transportu, organizacji meczów domowych, wyżywienie zawodników i opiekę medyczną - przekazał w przesłanej wiadomości Radosław Grabski z Żaka Koszalin.

- Festiwal zostanie zorganizowany dla pół tysiąca młodych adeptów koszykówki z kraju i zagranicy. Koszty to zakwaterowanie zawodników, wynajęcie obiektów sportowych, wyżywienie oraz zakup pamiątkowych piłek, koszulek i czapek - dodał.

Z kolei 60 tysięcy złotych trafi do KSKK Koszalin. Klub ten zajmuje się szkoleniem koszykarek. - Cieszymy się, że miasto dotrzymało obietnicy - po zajęciu w ubiegłym sezonie przez zespół U-13 czwartego miejsca na mistrzostwach Polski - i zwiększyło dotację o 50 proc. Ubiegłoroczna dotacja wyniosła 40 tysięcy złotych, a tegoroczna to już 60 tysięcy złotych. Musimy jednak poszukać sponsorów, bowiem w zeszłym roku obroty klubu sięgały 300 tysięcy złotych. Wydawaliśmy pieniądze m.in. na organizację meczów, transport czy skromne wynagrodzenie trenerów - poinformował prezes Andrzej Curyl.

Drugoligowe zawodniczki Kosz Koszalin otrzymały 20 tysięcy złotych, a trzecioligowi koszykarze MKK Basket Koszalin - 20 tysięcy złotych.

270 tysięcy złotych trafiło do Klubu Sportowego Piłki Ręcznej Gwardia. Czwartoligowe kluby piłkarskie Bałtyk i Gwardia muszą zadowolić się 215 tysiącami złotych (w 2023 roku było to 200 tysięcy). - Może te kwoty nie są zadowalające dla działaczy, ale my będziemy bardziej wspierać te drużyny, kiedy awansują do trzeciej ligi. To są pieniądze przede wszystkim na młodzież, bo drużyny seniorskie albo mają sponsora, albo mają wpływy do budżetu z tytułu sprzedaży zawodników - podkreślił wiceprezydent Krzyżanowski.

Dariusz Płaczkiewicz, prezes Bałtyku Koszalin przyznał, że kwota miejskiej dotacji nie jest wystarczająca: - Dotacja stanowi ok. 20 proc. wydatków klubu. Wystarcza w niedużym stopniu na zaspokojenie potrzeb drużyn młodzieżowych. Do tego wynagrodzenia trenerów, rosnące opłaty sędziów, wprawdzie mamy dwa autobusy i jednego busa, ale paliwo również drożeje. Będziemy liczyć na wyższe dotacje, jeśli nasza drużyna seniorów awansuje do trzeciej ligi.

Fight Club Koszalin może liczyć na 38 tysięcy złotych dofinansowania. - Cieszymy się, że dotacja wzrosła o 30 proc. Wiadomo, że kosztów jest więcej, ale nie można zrobić wszystkiego od razu, tym bardziej, że klub został reaktywowany pięć lat temu - powiedział prezes Kamil Pawłowski.

Niezadowolony z otrzymanej dotacji są przedstawiciele lekkoatletycznego Bałtyku Koszalin. - 35 tysięcy, tyle samo co w ubiegłym roku, nie wystarczy. Tylko w ubiegłym roku na wyjazdy na zawody i zakwaterowanie zawodników musieliśmy dołożyć około 16 tysięcy złotych. Gdyby nie współpraca ze szkołą sportową, radą rodziców, to na zawody jeździłaby wyselekcjonowana grupa zawodników. Aby normalnie funkcjonować, potrzebujemy ok. 70 tysięcy złotych - podkreślił prezes i trener LA Bałtyk Mateusz Czepiel.

Miasto przekazało również 45 tysięcy złotych stowarzyszeniu Sport, rekreacja i wolontariat SFX na organizację m.in. Leśnych Piątek, Górskiego Półmaratonu oraz Nocnej Ściemy. - Miasto znowu nas doceniło za wkład w życie sportowe i rekreacyjne Koszalina. Dotacja zwiększyła się o pięć tysięcy. Jesteśmy zadowoleni, choć mogło być więcej, ale już szukamy partnerów - przyznał prezes stowarzyszenia Michał Bieliński.

Do Koszalińskiego Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej trafiło 30 tysięcy złotych, m.in. na organizację imprez biegowych - w tym pięć tysięcy złotych na 22. edycję Międzynarodowego Biegu Wenedów.

Ponadto dotację otrzymały m.in. Klub Judo Samuraj Koszalin (60 tysięcy złotych), Zapaśniczy Klub Sportowy Koszalin (90 tysięcy złotych), Klub Tenisa Stołowego Koszalinianin (23 tysiące złotych), Koszaliński Klub Taekwondo Bałtyk (170 tysięcy złotych), Międzyszkolny Klub Sportowy Znicz Koszalin (40 tysięcy złotych), Klub Szachowy Hetman Koszalin (15 tysięcy złotych), Stowarzyszenie Trio Basket Koszalin (15 tysięcy złotych), Klub Tenisowy Bałtyk (22 tysiące złotych).

Szczegółowy podział dotacji znajduje się w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Koszalinie.

Radosław Zmudziński/mt

Posłuchaj

materiał Radosława Zmudzińskiego