
Od dziś osoby niepełnoletnie nie będą mogły kupić napojów energetyzujących. Chodzi o napoje z dodatkiem kofeiny oraz tauryny. Wprowadzony został też zakaz sprzedaży „energetyków” na terenie szkół i innych jednostek oświatowych oraz w automatach.
- Energetyki są niezwykle szkodliwe - podkreślił ratownik medyczny Marcin Dąbski. - To trucizna, bomba węglowodanowa z dodatkiem chemii i cukru, który - jak wiemy - jest szkodliwy.
Jak dodał, efekt pobudzający takiego napoju jest krótkotrwały, w przeciwieństwo do szkód wyrządzonych naszemu zdrowiu. - Pobudzenie, które otrzymuje się po „energetyku” jest bardzo krótkie. Taki napój nie daje nic naszemu zdrowiu, a jedynie szkodzi układowi pokarmowemu i sercowo-naczyniowemu.
Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, że do tej pory „energetyki” pił w Polsce co trzeci nastolatek, a pierwsze doświadczenia z tego typu napojami miały nawet kilkulatki.
IAR/zn