
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zaczęła pracę jako minister rodziny, pracy i polityki społecznej. W południe złożyła kwiaty przed tablicami upamiętniającymi Izabelę Jarugę-Nowacką oraz Jacka Kuronia. W ostatnich wyborach kandydowała w okręgu nr 26 w województwie pomorskim i uzyskała 30,6 tys. głosów.
- To dla mnie niezwykle wzruszający dzień. Bardzo cieszę się, że mogę objąć tak zaszczytny i ważny dla polskich rodzin, polskich pracowników i wszystkich osób, które prędzej czy później spotkają się z potrzebą jakiegoś rodzaju wsparcia resort - powiedziała Dziemianowicz-Bąk.
Podkreśliła, że od wielu lat wspiera osoby pracujące i zajmuje się prawami pracowniczymi. - Miałam ogromną przyjemność wspierać także rodziny, które ze względu na pewnego rodzaju łamanie praw pracowniczych, członków tych rodzin, matek, kobiet, rodziców przebywających na urlopach rodzicielskich doświadczali jakiegoś rodzaju krzywdy - wskazała nowa szefowa MRPiPS.
Wyraziła zadowolenie, że będzie kierować resortem, w którym kluczową kwestią jest wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka. To - jak dodała - widzenie w systemie ludzi, a nie ideologię.
- Jestem wzruszona także dlatego, że to miejsce, jak pokazują tablice pamiątkowe przed wejściem do ministerstwa, jest dla mnie wypełnione duchem dwóch bardzo ważnych dla mnie i dla Lewicy postaci. Po pierwsze - ostatniej lewicowej przede mną ministry pracy Izabeli Jarugi-Nowackiej, po drugie - ikony działania i wrażliwości społecznej Jacka Kuronia - wskazała Dziemianowicz-Bąk.
Jak dodała, chce kontynuować prace, którą obie te osoby wykonywały pełniąc funkcję ministra pracy.
- Jestem bardzo dumna z decyzji premiera Donalda Tuska o tym, żeby do nazwy ministerstwa przywrócić słowo +praca+, żeby ministerstwo, w którym się znajdujemy na powrót nazywało się Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. To przywrócenie nazwy jest oczywiście symboliczne, ale też to bardzo ważny sygnał, który chciałabym już dziś wysłać do milionów pracujących Polek i Polaków. Wasza praca jest doceniana i będzie doceniana. Wasze wysiłki na rzecz budowy państwa dobrobytu są cenne i zasługują na to, by być eksponowane - powiedziała szefowa MRPiPS.
Zaznaczyła, że pracy nie wolno się wstydzić i pracę należy docenić. - Chciałabym powiedzieć z tego miejsca, że będę dokładała wszelkich starań, żeby nie tylko w sensie symbolicznym, ale i faktycznym praca w Polsce była doceniana i żeby każdy pracownik, każda pracownica czuli to docenienie każdego dnia, kiedy do pracy się udają - dodała ministra rodziny, pracy i polityki społecznej.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jest posłanką Lewicy. W latach 2015-2019 była członkinią Zarządu Krajowego Partii Razem. W 2019 r. wystąpiła z partii. W 2020 r. była współprzewodniczącą sztabu Roberta Biedronia podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi. W 2021 r. przystąpiła do Nowej Lewicy, dołączając do frakcji SLD. Posłanka na Sejm od 2019 r. (IX-X kadencja), w Sejmie IX kadencji była członkinią Komisji ds. Unii Europejskiej, Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.
W ostatnich wyborach kandydowała w okręgu nr 26 w województwie pomorskim i uzyskała 30,6 tys. głosów.
Ma wyższe wykształcenie - ukończyła pedagogikę i filozofię na Uniwersytecie Wrocławskim.
W latach 2010-2016 pracowała w Instytucie Badań Edukacyjnych, wykładała na Uniwersytecie Wrocławskim i w Dolnośląskiej Szkole Wyższej we Wrocławiu.
Działa na rzecz równouprawnienia osób LGBT+ i dostępu kobiet do aborcji.
PAP/aś
