fot. PAP/Radek Pietruszka

Zadeklarowałem polskim przewoźnikom nasilenie kontroli przewozów transportowych na drogach dojazdowych do przejść granicznych z Ukrainą - poinformował w sobotę minister infrastruktury Alvin Gajadhur. W tym roku przeprowadzono blisko 15 tys. kontroli pojazdów należących do przewoźników z Ukrainy.

Podczas konferencji prasowej w punkcie kontrolnym w Wierzchowiskach (Lubelskie) minister infrastruktury Alvin Gajadhur nawiązał do środowego spotkania z przewodniczącym Komitetu Obrony Przewoźników i Pracodawców Transportu Waldemarem Jaszczurem.

- W tym spotkaniu brali udział wszyscy wojewódzcy inspektorzy transportu drogowego. Po tym spotkaniu pan Waldemar Jaszczur zadeklarował - i przewoźnicy, którzy z panem przewodniczącym byli - że rozważą złagodzenie protestu, jeżeli kontrole będą bardziej wzmożone - powiedział.

Od 6 listopada br. trwa protest polskich przewoźników na trzech przejściach graniczących z Ukrainą w związku z nierówną konkurencją ze strony przewoźników z Ukrainy. - Te kontrole są już nasilone, natomiast zadeklarowałem wspólnie z szefami innych służb, że będą bardziej nasilone, głównie na drogach dojazdowych do przejść granicznych, gdzie są blokady - zapowiedział w sobotę minister.

Sprecyzował, że kontrole będą odbywały się na MOP-ach, na parkingach, a obok Inspekcji Transportu Drogowego będą brały w nich udział także inne służby: Krajowa Administracja Skarbowa, Straż Graniczna oraz Policja. - Będziemy prowadzili kompleksowe kontrole pojazdów z Ukrainy, prowadzimy już, ale będziemy jeszcze bardziej nasilone kontrole prowadzili - zapewnił Gajadhur.

Minister przekazał, że przez 11 miesięcy br. inspektorzy wojewódzkich inspektoratów transportu drogowego przeprowadzili blisko 15 tys. kontroli pojazdów należących do przewoźników z Ukrainy. Poinformował również, że służby będą kontrolowały także to, czy przewoźnicy, którzy rejestrują w Polsce firmy z kapitałem obcym, nie popełniają naruszeń. Zapowiedział, że w poniedziałek przekaże kolejne informacje dotyczące usprawnień w działalności kontrolnej.

Podał, że z blisko tych 15 tys. kontroli ukraińskich pojazdów inspektorzy wykryli w tym roku 9,4 tys. naruszeń. - Wydaliśmy 1,2 tys. decyzji dla przewoźników na kwotę 1,8 mln zł. Nałożyliśmy 5,5 tys. mandatów na podstawie załącznika nr 1 ustawy o transporcie drogowym; to są głównie naruszenia czasu pracy, brak badań lekarskich, brak właściwej dokumentacji - i kary wyniosły ponad 1 mln zł oraz 944 mandaty za łamanie przepisów ruchu drogowego przez kierowców z Ukrainy na kwotę blisko 400 tys. zł - wymienił Alvin Gajadhur.

Wiceminister finansów, szef Krajowej Administracji Skarbowej insp. Bartosz Zbaraszczuk wyjaśnił, że podczas kontroli funkcjonariusze KAS będą skupiać się na zgodności towaru deklarowanego ze stanem faktycznym. - Będziemy oczywiście skupiać się również na przewozach humanitarnych, aby potwierdzić, że to rzeczywiście jest pomoc humanitarna - dodał.

O skierowaniu dodatkowych sił i środków w celu wsparcia służb w województwie lubelskim i podkarpackim poinformował obecny na konferencji wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Bartosz Grodecki.

- Chciałbym dodać, że wczoraj straż graniczna wystąpiła do strony ukraińskiej z pismem, w którym proponujemy otwarcie dodatkowego pasa dla przewoźników, jeśli chodzi o transport pusty z Ukrainy. To będzie przejście w Dołhobyczowie. To jedna z propozycji i postulatów, jeśli chodzi o rozmowy z przewoźnikami - powiedział Grodecki. Wyraził nadzieję, że strona ukraińska możliwe szybko odpowie i pas ten będzie otwarty już w najbliższy poniedziałek.

Od 6 listopada, na przejściach z Ukrainą w Dorohusku i Hrebennem (woj. lubelskie) oraz w Korczowej (woj. podkarpackie) trwa protest polskich przewoźników, którzy przepuszczają kilka aut na godzinę. Według danych policji, około 800 tirów czeka w sobotę w 60-km kolejce na wyjazd z kraju przez przejście z Ukrainą w Hrebennem, a czas oczekiwania na odprawę wynosi ok. 185 godzin. Natomiast przed przejściem w Dorohusku w 14-km kolejce znajduje się ok. 450 ciężarówek. Szacunkowy czas na przekroczenie granicy to ok. 100 godzin.

Przewoźnicy domagają się m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego; zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenia ich kontroli. Jest też postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.

Na 4 grudnia 2023 r. zaplanowane jest w Brukseli posiedzenie Rady ds. Transportu UE. Polska strona zawnioskowała, aby jednym z punktów obrad stała się dyskusja o skutkach obowiązującej od 1 lipca 2022 r. umowa Unia Europejska-Ukraina. Wcześniej MI zawnioskowało także do Komisji Europejskiej o powołanie komitetu, który te skutki zweryfikowałby.

PAP/zn