
Gościem porannego „Studia Bałtyk” był Jarosław Rzepa, poseł i prezes Zarządu Wojewódzkiego Polskiego Stronnictwa Ludowego w Zachodniopomorskiem. W rozmowie z Anną Popławską m.in. odniósł się do pomysłu rotacyjności funkcji marszałka Sejmu oraz odpowiedział na pytanie, czy ludowcy rozważają koalicję z PiS.
- Rowy muszą zostać zakopane, żeby każdy w naszym kraju czuł się dobrze - mówił Jarosław Rzepa o wczorajszym przemówieniu szefa ludowców Władysława Kosiniaka-Kamysza podczas zaduszek witosowych, podkreślając, że jego ugrupowanie będzie partią łączącą Polaków.
Na pytanie, czy istnieje szansa, by PSL zdecydował się na koalicję z PiS, Jarosław Rzepa odpowiedział: - Nikt z ludowców nie będzie rozmawiał z PiS w sprawie tworzenia rządu. Nie ma takiej możliwości. Rozmawialiśmy z demokratycznymi partiami opozycyjnymi, umówiliśmy się na coś i nie jest ważne, że w tym rządzie (utworzonym przez partie paktu senackiego dop. red.) będziemy mieli trzy czy cztery resorty, a tam moglibyśmy mieć połowę.
Jedno z pytań dotyczyło propozycji wprowadzenia rotacyjnego marszałka Sejmu. - Jeśli miałoby zaważyć to na rozmowach (w sprawie utworzenia kolacji dop. red.), to powinniśmy w to pójść. Choć osobiście wolałbym, aby druga osoba w państwie była lepiej umocowana - odpowiedział poseł. - Jeśli propozycja zostanie zaakceptowana, to się pod nią podpiszemy - dodał.
Wymieniając kwestie, które jego zdaniem powinny zostać zapisane w umowie koalicyjnej, poseł m.in. przywołał inwestycje, które w Zachodniopomorskiem rozpoczął rząd PiS. - S11 i S6 to drogi, których budowy muszą zostać dokończone bez względu na to, kto je zaczął - zadeklarował.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
ap/zas
Posłuchaj
Gość porannego „Studia Bałtyk”: Jarosław Rzepa- 00:00:00 | 00:00:00