fot. PAP/Adam Warżawa

Statek uzyskał pływalność po zanurzeniu doku, w którym był budowany. Nowy prom ma zastąpić wysłużone statki pływające do Szwecji.

Andrzej Wróblewski, dyrektor Polskiej Żeglugi Morskiej zaznaczył, że to ważny element w rozwoju przedsiębiorstwa: - Dzięki tej jednostce - pierwszej, następnie - kolejnym, będziemy dalej utrzymywali i rozwijali ten szlak komunikacyjny i transportowy, który jest jednym z kluczowych dla Polski.

Wyposażenie statku potrwa jeszcze półtora roku. - Kadłub gotowy jest w 100 proc. Jest on zbudowany włącznie z nadbudówką. Zajmujemy się wyposażeniem, montujemy systemy. Te prace zajmą ok. 1,5 roku - powiedział Grzegorz Wardzyński, dyrektor techniczny PŻM.

Statek będzie napędzany dwoma paliwami, w tym ekologicznym gazem skroplonym. Jego linia ładunkowa wynosi 4100 metrów. Na swój pokład będzie mógł zabrać 400 pasażerów.

IAR/aj

Posłuchaj

Andrzej Wróblewski, dyrektor Polskiej Żeglugi Morskiej Grzegorz Wardzyński, dyrektor techniczny PŻM