W pierwszej kolejce drugiej ligi koszykarki Kosz Koszalin przegrały w Hali Gwardii z MUKS-em Supravis Bydgoszcz 69:81. Brak odpowiedniego zgrania i zbyt duża liczba niecelnych rzutów przyczyniły się do porażki zespołu prowadzonego przez trenerów Michała Dudka i Jacka Imiołka.
Wynik mimo wszystko nie odzwierciedla jednak przebiegu meczu. Koszalinianki prowadziły w tym spotkaniu tylko w pierwszej kwarcie, a to zasługa dobrej obrony i przede wszystkim wysokiej skuteczności (np. 4. minuta - 12:7). Tuż przed przerwą, bowiem w ósmej minucie, gra gospodyń się posypała. Rywalki po celnych rzutach za trzy - co ciekawe w całym spotkaniu trafiły ich prawie 15 - wyszły na prowadzenie, którego już nie oddały do końca spotkania.
Gospodynie bardzo słabo zagrały już drugą kwartę, kiedy to pod jej koniec straciły do zespołu z Bydgoszczy aż 21 oczek (24:25). W trzeciej odsłonie podopieczne trenerów Michała Dudka i Jacka Imiołka zaczęły mozolnie niwelować straty. Determinacja i agresywna gra w obronie pozwoliły zbliżyć się na początku czwartej części spotkania nawet na sześć oczek (54:60). Koszaliniankom brakowało już później sił i skuteczności, co wykorzystały koszykarki MUKS-u i tym samym nasze koszykarki musiały zaznać goryczy porażki 69:81.
- Zabrakło nam sił i zgrania. Naszym założeniem było bronienie strefy podkoszowej. Zakładaliśmy, że będziemy dawać im rzucać, co prawda nie za darmo, te trójki. Przeliczyliśmy się, bo zawodniczki z Bydgoszczy trafiały przez dwie kwarty. W trzeciej przestały trafiać i odrobiliśmy straty. W końcówce meczu trafiły jednak dwa razy za trzy, co podcięło nam skrzydła. Pokazaliśmy jednak koszalińskim kibicom, że warto na nas stawiać. Cieszymy się, że w ogóle zagraliśmy. Nie do końca było wiadomo, czy wystartujemy w rozgrywkach. Była to walka nie tylko na polu sponsorskim, ale też administracyjnym, bo ostatnie zawodniczki zgłosiliśmy do rozgrywek w piątek - powiedział trener Jacek Imiołek.
Zawodniczka Kosz Koszalin Natalia Rosińska podziękowała wszystkim, którzy wspierają klub: - Dziękujemy za doping, czy to w hali, czy podczas transmisji online. Dziękujemy za wszystkie wpłaty, bo to pozwoliło nam wystartować w lidze. Cóż więcej mogę powiedzieć? Pierwsze koty za płoty. Teraz może być już tylko lepiej.
A tak mecz oceniła inna koszalińska koszykarka Karolina Woźniak: - Przykro, bo przegrałyśmy. Mamy jednak potencjał. Wierzę, że w następnych meczach będzie tylko lepiej. W niedzielę zawiodła skuteczność. Jak wyliczyłyśmy, gdybyśmy trafiły jedną trzecią tego, co nie trafiłyśmy, wygrałybyśmy spotkanie. Atmosfera w drużynie jest dobra, ale brakuje nam jeszcze zgrania, co widać na parkiecie. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu, a wtedy wszystko się zmieni.
W innym meczu grupy A2 drugiej ligi kobiet Loms Enea Basket Piła-Powiat Pilski uległ na własnym parkiecie MKS-owi MOS Konin 38:97. W następnej kolejce zawodniczki Kosz Koszalin wyjadą do Gdyni, gdzie zmierzą się z miejscowym GTK VBW.
Kosz Koszalin - MUKS Supravis Bydgoszcz 69:81 (14:21, 17:26, 21:13, 17:21)
Kosz Koszalin: Luiza Malatyńska 18, Katarzyna Koszykowska 12 (kpt.), Magdalena Sarnowska 10, Monika Sufried 8, Natalia Rosińska 6, Julia Kasprzak 5, Natalia Magdziak 4, Marta Baran 2, Oliwia Przygodzka 2, Alicja Lis 2, Karolina Woźniak 0, Agata Klimczyk 0.
Radosław Zmudziński/aj
