fot. Mariusz Wolański/prk24

Obradująca dziś w Kołobrzegu Rada Miasta zadecydowała o wzroście stawki podatku od nieruchomości oraz opłaty uzdrowiskowej na rok 2024 do górnej granicy ustalonej przez Ministerstwo Finansów.

Za podniesieniem podatków były kluby wspierające prezydent Annę Mieczkowską - Kołobrzescy Razem oraz Nowy Kołobrzeg. - Niestety, kiedy mamy drastyczne spadki wpływów do budżetu miasta, tak średnio 30 mln złotych z ostatnich trzech lat i nie „spinają się" nam dochody z tytułu podatku PIT, musimy tę trudną decyzję podjąć - tłumaczył radny Dariusz Zawadzki z Platformy Obywatelskiej.

Przeciw uchwale głosowali radni klubów Prawo i Sprawiedliwość oraz Klub Radnych Niezależnych.

- Zwróciliśmy uwagę na to, że istnieją całkowicie niewykorzystane obszary - wskazał radny Maciej Bejnarowicz z klubu Prawo i Sprawiedliwość dodając, że pieniądze, które mogłyby zasilić miejski budżet można pozyskać np. aktualizując wyceny miejskich nieruchomości oddanych w użytkowanie wieczyste. - Trzeba spojrzeć na interes miasta, a nie interes poszczególnych przedsiębiorców, którzy starają się bronić korzystnych dla siebie rozwiązań, np. jeśli chodzi o dzierżawy.

Przeciw uchwale był też przewodniczący Klubu Radnych Niezależnych Jacek Woźniak, który zarzucał prezydent, że w sprawie podniesienia stawki podatków nie skorzystała z konsultacji społecznych. - W tym mieście konsultacje społeczne sprowadzono do absurdu. Konsultujemy się w sprawie krawężników, a nie w sprawie tak dla mieszkańców istotnej, jak podatki - mówił.

Miasto szacuje, że z tytułu podniesienia podatku od nieruchomości do miejskiej kasy wpłynie w 2024 roku ponad 7 milionów złotych więcej, zaś z tytułu opłaty uzdrowiskowej o ponad 2,5 miliony złotych więcej niż w roku bieżącym.

mw/zas

Posłuchaj

materiał Mariusza Wolańskiego