fot. Adam Wójcik

Informację o śmierci kierowcy przekazała PAP oficer prasowa KPP w Drawsku Pomorskim mł. asp. Karolina Żych. Mężczyzna przebywał w szpitalu klinicznym w Szczecinie. Był jednym z 18 poszkodowanych w wypadku.

Do wypadku doszło w środę po godz. 16 na drodze wojewódzkiej nr 175 w Konotopie w powiecie drawskim. Zderzyły się tam samochód ciężarowy z liniowym autobusem PKS, którym młodzież wracała ze szkoły z Kalisza Pomorskiego do domów w Drawsku Pomorskim. W autobusie, łącznie z kierowcą, było 18 osób, wszyscy zostali poszkodowani. Tylko kierowca tira nie odniósł żadnych obrażeń.

Najciężej ranny został kierowca autobusu, który śmigłowcem LPR został przetransportowany z miejsca wypadku do szpitala klinicznego w Szczecinie. - Niestety, kierowca autobusu zmarł - poinformowała w czwartek wieczorem mł. asp. Żych.

W szpitalach nadal przebywa jeszcze siedem osób, w tym 18-latek, który śmigłowcem LPR przewieziony został do wielospecjalistycznego szpitala w Gorzowie Wielkopolskim. Przebywa na obserwacji w oddziale chirurgicznym.

Postępowanie w sprawie wypadku prowadzi Prokuratura Rejonowa w Drawsku Pomorskim. Kierowca tira został zatrzymany. W chwili wypadku, jak informowała PAP mł. asp. Żych, mężczyzna był trzeźwy.

Jak przekazał w środę wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki - który przejął koordynację nad pracą służb, ponieważ zdarzenie miało charakter masowy - wstępna ocena wskazuje na to, że „naczepa tira starła się z narożnikiem autobusu, naczepa wykroczyła poza oś jezdni”.

Na miejscu zdarzenia pierwsi byli polscy, amerykańscy i czescy żołnierze, którzy w tamtym czasie, w okolicy miejsca wypadku wyjeżdżali z poligonu. - Tam były także wojskowe karetki pogotowia. Żołnierze właściwie jako pierwsi bezpośrednio po zdarzeniu udzielili pierwszej pomocy, pomogli wyjść z autobusu, wyciągnąć te osoby, które same nie były w stanie go opuścić - mówił w środę wojewoda Bogucki.

Pierwszy zespół ratownictwa medycznego dotarł na miejsce zdarzenia już po 10 minutach od zgłoszenia. Ostatecznie do akcji ratowniczej łącznie zadysponowano 7 karetek, 2 śmigłowce LPR, 16 zastępów PSP, OSP i wojskowej straży pożarnej. Poszkodowanym i ich rodzinom zapewniona została pomoc psychologiczna.

PAP/zn