W tym roku do Koszalina przyjechało pięć chórów z Białorusi, Ukrainy, Armenii i Francji. Prawie 100 chórzystów przez cztery dni szkoliło się pod okiem specjalistów z Akademii Muzycznej w Poznaniu oraz Bydgoszczy.
Chórzyści wspólnie wystąpili na trzech koncertach, w Koszalinie i Białogardzie. Jeden z występów odbył się po mszy św. w kościele pw. Ducha Świętego, gdzie wierni modlili się w intencji Polonii: - Wzruszające przeżycie, bardzo mi się podobało. Pozostał niedosyt.
Dla artystów był to czas wytężonej pracy, ale też okazja do nawiązania nowych znajomości. - Nasz chór udoskonalił technikę wokalną, nauczyliśmy się tu też nowych pieśni. Poznaliśmy wspaniałych ludzi z różnych krajów. Nowe utwory będziemy wprowadzać do naszego stałego repertuaru - powiedziała Brygida Rucińska, dyrygentka Chóru Piast z Francji.
Dyrektor festiwalu Paweł Mielcarek podsumował tegoroczne wydarzenie jako bardzo udane, czego dowodem były reakcje publiczności w czasie koncertów: - Kilkanaście owacji na stojąco to owoc wytężonej, czterodniowej, pracy kadry artystycznej. Profesorowie pracowali nad projektem od rana do nocy. Zwieńczeniem były trzy koncerty, które bardzo dobrze zostały przyjęte.
Światowy Festiwal Chórów Polonijnych to wydarzenie z ponad 50-letnią tradycją. Organizowane jest, co trzy lata, przez Stowarzyszenie Wspólnota Polska.
kch/aj
