Michał Trypuć, trener główny campu podkreślił, że podczas obozu kładziony jest nacisk na wszystkie aspekty koszykarskie: - Staramy się pracować nad techniką indywidualną zawodników i poprawić wszystkie te elementy, które są podstawą młodzieżowej koszykówki, m.in. żeby mieli lepszy przegląd pola, poprawili swój kozioł oraz tempo poruszania się na boisku. Wypracowujemy w nich umiejętność precyzyjnego podawania piłki w odpowiednim czasie.
Młodzież ma także warsztaty z aktorstwa, a prowadzi je Marcin Borchardt z Bałtyckiego Teatru Dramatycznego. - Dzięki ćwiczeniom aktorskim uczymy się koordynacji i odbierania bodźców, które nas otaczają. Wiele ćwiczeń pomaga łapać oddech, który jest niezbędny w poprawnym wykonywaniu trudnych manewrów wycieńczających fizycznie - powiedział instruktor.
Młodzi koszykarze przyznali, że obóz jest okazją do poprawy ich umiejętności: - Treningi są ciężkie, ale staramy się wyciągnąć z nich jak najwięcej. Uczymy się podawać z kozła, czy górą w wyznaczone miejsca. Na pewno są to przydatne techniki, które wzmacniają nasze umiejętności koszykarskie.
Dla niektórych zawodników camp jest też formą aktywnego spędzenia wakacji i zobaczenia morza.
„BasketSzał” zakończy się w sobotę.
rz/kp