Medal boksera Czarnych był pierwszym olimpijskim krążkiem zdobytym przez zawodnika ze Słupska.

Kazimierz Adach postanowił uprawiać boks po tym jak jako 11-letnie dziecko oglądał w telewizji finałowy pojedynek Igrzysk Olimpijskich w Meksyku Jerzego Kuleja z Kubańczykiem Enrique Regueiferosem. Polak wygrał, a walka przeszła do historii boksu. Jerzy Kulej sięgnął wtedy po drugie olimpijskie złoto.

W 1972 roku Kazimierz Adach związał się na 13 lat z Czarnymi Słupsk i szybko zaczął odnosić sukcesy. Był 3-krotnym mistrzem i 3 wicemistrzem Polski w wadze lekkiej, 10-krotnym reprezentantem Polski w meczach międzypaństwowych, uczestnikiem mistrzostw świata w Monachium (1982) i mistrzostw Europy w Tampere (1981), gdzie jednak odpadł w pierwszej fazie turnieju. Największy sukces osiągnął w 1980 roku na Olimpiadzie w Moskwie.

Droga do brązowego medalu nie była łatwa. O miejsce w reprezentacji rywalizował z bardziej wtedy utytułowanym Leszkiem Kosedowskim. W sezonie olimpijskim to Adach lepiej spisywał się na ringu i to on został powołany do reprezentacji. Otrzymał nominację, pomimo że rok wcześniej doznał poważnej kontuzji ręki.

W Moskwie walczył w wadze lekkiej. Pokonał kolejno reprezentantów Laosu, Tanzanii i ostatecznie Rumunii. To w czasie tej ćwierćfinałowej walki faulujący przeciwnik po ataku głową rozciął Polakowi poważnie policzek. Wtedy też otrzymał lekarskie przeciwwskazanie do dalszych walk. Stanął jednak w ringu przeciwko Kubańczykowi Angelem Herrerą, aby nie być posądzony o obawę przed starciem z silnym rywalem.

Kazimierz Adach stoczył męski, twardy pojedynek. Otrzymywał, ale i zadawał ciosy. Walkę przegrał na punkty, a do Słupska wrócił z brązowym medalem. Po igrzyskach w Moskwie lokalna prasa zaczęła nazywać sportowca bokserskim królem Słupska.

Zapraszamy do wysłuchania wspomnień Kazimierza Adacha.

pg/mt

Posłuchaj

wspomnienia Kazimierz Adacha
  • 00:00:00 | 00:00:00
::