Jadwiga Lejczak z Tadeuszem Pietkunem, byłym przewodniczącym Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” w Słupsku
Jadwiga Lejczak oficjalnie pracę w Zakładzie Gospodarki Komunalnej straciła, gdy na zwolnieniu lekarskim, jako sołtys, pobierała opłaty za wywóz odpadów. Sąd uznał, że zwolnienie było nielegalne.

Adwokat dr Bartosz Fieducik, pełnomocnik Jadwigi Lejczak poinformował, że jego klientka została przywrócona do pracy: - Należy przypomnieć, że pani Jadwiga jest radną gminy Dębnica Kaszubska, a zwolnienie radnego może odbyć się tylko i wyłącznie za wcześniejszą zgodą rady gminy. Takiej zgody pracodawca nie uzyskał, dlatego to zwolnienie było bezprawne.

O konflikcie radnej z wójtem Dębnicy Kaszubskiej naszemu reporterowi opowiedział radny i adwokat Bartłomiej Tutak - Problemy radnej zaczęły się, gdy stanęła w opozycji do wójta. Wtedy została zdegradowana. Zamiast pracy biurowej, otrzymała nakaz chodzenia od domu do domu i odczytywania liczników na wodę, porządkowania worków na śmieci. Po upływie roku została dyscyplinarnie zwolniona pod pretekstem, że jako sołtys, przebywając na zwolnieniu lekarskim, przyjęła do domu pięć wykluczonych komunikacyjnie emerytek, w celu zebrania podatku od nieruchomości. Jako radny nie mogłem zostać obojętny na taką decyzję i zacząłem pomagać pani Lejczak.

Zakład Gospodarki Komunalnej musi wyrównać radnej utracone dochody w wysokości ponad 60 tysięcy złotych oraz opłacić koszty sądowe.

Wójt Dębnicy Kaszubskiej Iwona Warkocka uważa, że zwolnienie nie miało nic wspólnego z działalnością opozycyjną radnej: - Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie moje działania są akceptowalne przez tych dwoje radnych. Zawsze będzie ktoś przeciwko.

Gmina zapewnia, że wypłata należności radnej nie przełoży się na kondycję finansową Zakładu Gospodarki Komunalnej.

pd/kp

Posłuchaj

relacja Pawła Drożdża
  • 00:00:00 | 00:00:00
::
Iwona Warkocka, wójt Dębnicy Kaszubskiej
  • 00:00:00 | 00:00:00
::
adwokat dr Bartosz Fieducik, pełnomocnik Jadwigi Lejczak
  • 00:00:00 | 00:00:00
::