Zwyciężymy, jestem o tym przekonany, bo stoimy po stronie Polaków, stoimy po stronie Polski, a nie po stronie interesów obcych, którzy chcą dyktować nam swoje warunki – powiedział Mateusz Morawiecki w sobotę w Kościerzynie. Premier przebywał z wizytą na Pomorzu.
W ocenie premiera zwycięstwo PiS jest jasne dla urzędników w Brukseli. - Dlatego niektórzy tak nas zwalczają, ale już widzą, że nic to nie da i już szykują się pod kolejne rządy Prawa i Sprawiedliwości - podkreślił.
Prezes Rady Ministrów zadeklarował także, że rząd zapewni bezpieczeństwo Polski na kolejne lata. - Widzimy nagrania ze szwedzkich miast, z Francji, gdzie drugie i trzecie pokolenia migrantów urządzają burdy. Tu widać jak w pigułce to, do czego dążyła PO i to, przed czym my obroniliśmy Polaków - ocenił.
- My chcemy być mądrzy przed szkodą, chcemy zapewnić bezpieczeństwo Polski na kolejne dziesięciolecia. I zapewnimy - powiedział.
Szef rządu przypomniał lata 2015-2016, ówczesnych premier Ewę Kopacz i szefa RE Donalda Tuska „grożących” - jak powiedział - „konsekwencjami, karami Polakom, jeśli nie podporządkujemy się polityce niemieckiej, polityce brukselskiej, polityce zachodniej Europy”.
Premier podczas spotkania z mieszkańcami nawiązywał również do kwestii bezpieczeństwa w kontekście Grupy Wagnera, która ma być przemieszczona na Białoruś. Wskazał, że rząd umacnia i modernizuje polską armię, co jest możliwe dzięki naprawie finansów publicznych i „pogonienia mafii VAT-owskich i przestępców podatkowych”.
- W tym trudnym czasie, pełnym ryzyk i niepewności, na wschodzi widzimy Grupę Wagnera, która ma się przemieścić na Białoruś, a na zachodzie działa grupa Webera - zaznaczył, nawiązując do wywiadu niemieckiego polityka, przewodniczącego grupy EPL w Parlamencie Europejskim Manfreda Webera.
- Wyobrażacie sobie państwo, na ustach bezczelnego Niemca słowa o zaporze ogniowej? Wstydu nie mają - ocenił premier Morawiecki. - A lider Niemiec mówi o tym, że polityka migracyjna musi być przyjęta przez Polskę także, bo musi odciążyć Niemcy. To my jesteśmy po to żeby odciążać Niemcy? To ich sumienie musi być odciążone, jak zapłacą w końcu reparacje za zbrodnie, które tu robili, także na kaszubskiej ziemi - podkreślił premier.
- Nie będzie nam Weber mówił o zaporze ogniowej. Nie pozwolimy na to. Dlatego będziemy konsekwentnie walczyć z tą przemocą polityczną grupy Webera i dlatego nie zgodziłem się wczoraj na ten dyktat, który stamtąd płynął - dodał Mateusz Morawiecki.
Szef polskiego rządu nawiązał do swojego udziału w szczycie Rady Europejskiej, gdzie przywódcy państw Unii Europejskiej rozmawiali o przymusowej relokacji migrantów.
- Zdecydowanie wolę być w Kościerzynie niż w Brukseli - powiedział Morawiecki. - Ale tam też musiałem być - musiałem pilnować polskich interesów, musiałem pilnować bezpieczeństwa polskich ulic, polskich rodzin, polskich dzieci - podkreślił.
- Do tego sprowadza się debata dzisiaj na forum Unii Europejskiej, czy będziemy bezpieczni, czy będziemy tak wyglądali w naszych miastach, jak niektóre miasta Europy Zachodniej - stwierdził Morawiecki. Dodał, że „każdy z Polaków może dzisiaj zobaczyć, do czego prowadzi obłędna polityka dopuszczenia do nielegalnej migracji”. - Nie ma na to zgody Prawa i Sprawiedliwości - zaznaczył.
Premier zaapelował do uczestników wydarzenia, aby przekazywali sobie nagrania z rozruchów z udziałem migrantów, które mają miejsce na zachodzie Europy. Przypomniał wpis lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, który pogratulował prezydentowi Francji zwycięstwa w wyborach. „Gratulacje Emmanuel Macron. Dzięki Twojej wygranej będzie więcej Europy w Europie. I mniej Rosji. A już niedługo nadejdzie taki dzień, że będziemy mieli Paryż w Warszawie” - napisał Tusk w 2022 roku.
- Pan Tusk mówi, że chciałby widzieć więcej Paryża w Warszawie. Ja myślę, że mieszkańcy tam chcieliby widzieć więcej Warszawy w Paryżu, a przede wszystkim jak najwięcej Warszawy w Warszawie, Kościerzyny w Kościerzynie, Bytowa w Bytowie, Tczewa w Tczewie itd. Chcielibyśmy, żebyśmy to my byli gospodarzami naszej ziemi i tego dotyczyły te dwudniowe, twarde negocjacje - powiedział Mateusz Morawiecki.
Szef rządu zwrócił uwagę, że na spotkaniach PO widzi nienawiść i hejt, który jest podsycany przez liderów ugrupowania.
- Tutaj z Kościerzyny wzywam wszystkich rodaków do tego, abyśmy tworzyli koalicję polskich serc, koalicję biało-czerwoną, koalicję ludzi, którzy stawią opór tej nienawiści, tym kłamstwom, temu chamstwu, które się wylewa z tamtych spotkań. I postawimy tę tamę ponieważ nas, ludzi dobrej woli, jest więcej - podkreślił Mateusz Morawiecki.
Premier podkreślił, że do ostatniego dnia, gdy PiS będzie u steru rządów, będzie walczył o interesy Polaków, „o to, by Polak rządził się w swoim kraju samodzielnie, bez ingerencji obcych”.
- Dlatego w tym trudnym czasie, z którym przyszło się nam dziś mierzyć, składam właśnie takie zobowiązanie: że niezależnie od tego, jaki będzie kryzys - czy epidemiczny, czy inflacyjny, czy energetyczny, czy na granicach zewnętrznych - zawsze przygotujemy jakieś działania osłonowe dla Polaków, którzy tego potrzebują - zadeklarował premier.
- Od dodatków na węgiel i gaz, po obniżkę, zamrożenie cen energii, poprzez ostatnią obniżkę VAT na żywność - wyliczał szef rządu. Przypomniał, że zerowa stawka VAT na żywność została przedłużona do końca 2023 roku.
- Tusk to wielki likwidator. Likwidator przedsiębiorstw, który wyprzedawał przedsiębiorstwa na potęgę. My tego nie robimy. Wyprzedawał różne srebra rodowe, likwidował część OFE, zabierał elementy polityki społecznej, jak na przykład zasiłek pogrzebowy. Taka była jego polityka. My nie dopuścimy do tego, żeby ta polityka była kontynuowana - zapewnił.
Premier mówił również o prowadzonej obecnie przez polityków PiS „Trasie dotrzymanego słowa”. - Powiedzieliśmy o bezpłatnych państwowych autostradach i dziś rano dotrzymaliśmy słowa. Leki dla osób powyżej 65. roku życia i od urodzenia do 18 roku życia - bezpłatne. To będzie około 4 tys. leków - wskazał Morawiecki. - Nie dajcie sobie wmówić, że to nic nie daje, że to nic nie pomaga - oświadczył.
Szef rządu podczas spotkania z mieszkańcami został zapytany m.in. czy Zjednoczona Prawica ma w planach decentralizację instytucji. - My to częściowo robimy - stwierdził.
- Jak tylko możemy, to decentralizujemy pewne instytucje, ale to nie będzie nigdy tak, że wszystkie instytucje będą rozproszone po całej Polsce, bo tak na świecie nigdzie nie jest - zauważył premier Morawiecki. - Jednak nie będzie też tak, że nic się w tym zakresie nie będzie działo - zastrzegł.
Premier podkreślił też, że dla niego ważne jest, by miasta, które straciły po reformie 1999 r. funkcje społeczno-gospodarcze, „odbudowywały te swoje funkcje”. - Zaproponujemy cały program, który tego dotyczy - oświadczył szef rządu.
Mateusz Morawiecki zauważył, że ogromna część inwestycji - w szkoły, szpitale, w bezpieczeństwo ruchu drogowego, nowe drogi - przesunięta została z bogatych, wielkich polskich miast do Polski lokalnej. - To już zrobiliśmy i to będziemy dalej robić - zadeklarował.
- Proponujemy dobrą wizję dla Polski na kolejne cztery lata, może osiem lat. Chcemy, aby Polska rozwijała się jak najszybciej, żeby goniła kraje zachodnie - podkreślił premier Mateusz Morawiecki.
PAP/zn



-
fot. Jacek Żukowski/Polskie Radio Koszalin
-
fot. Jacek Żukowski/Polskie Radio Koszalin
-
fot. Jacek Żukowski/Polskie Radio Koszalin
-
fot. Jacek Żukowski/Polskie Radio Koszalin
-
fot. Jacek Żukowski/Polskie Radio Koszalin


Posłuchaj
relacja Jacka Żukowskiego- 00:00:00 | 00:00:00
- 00:00:00 | 00:00:00
- 00:00:00 | 00:00:00