fot. prk24

WOPR-owcy uczulają, że najwięcej akcji ratowniczych odbywa się na akwenach i plażach niestrzeżonych. Tam szczególnie musimy pamiętać o zachowaniu odpowiedniego odstępu między leżakami i kocami, aby służby mogły w razie potrzeby jak najszybciej dotrzeć do potrzebujących.

- Bardzo dużo akcji zdarza się w miejscach, gdzie nie ma ratowników. Ten korytarz życia pozwala służbom szybko dotrzeć do miejsca wypadku. Pamiętajmy, że nawet jeśli zajęliśmy dane miejsce na plaży, to nie jest ono nasze i służby w każdej chwili mogą nas z niego usunąć - powiedział Tomasz Szulc z zachodniopomorskiego WOPR.

Ratownicy proszą także o zachowanie ostrożności w czasie tworzenia łańcucha życia i ratowania osoby topiącej się. - Należy współpracować z ratownikami, słuchać komend i nie szukać takiej osoby na własną rękę. Bez odpowiedniego sprzętu nie jesteśmy w stanie nikogo uratować - podkreślił Tomasz Szulc.

WOPR-owiec zwraca też uwagę na obecność na plaży najmłodszych, zwłaszcza niemowląt. - Wózek na plaży przykryty chustą to gotowa mikrofalówka - zaznaczył.

W ubiegłym roku, według danych Komendy Głównej Policji, odnotowano ponad 400 utonięć. Tylko w czerwcu tego roku życie w wodzie straciło już 31 osób.

kch/zn

Posłuchaj

Tomasz Szulc, ratownik WOPR (cz.2)
  • 00:00:00 | 00:00:00
::
Tomasz Szulc, ratownik WOPR (cz.3)
  • 00:00:00 | 00:00:00
::
Tomasz Szulc, ratownik WOPR (cz.1)
  • 00:00:00 | 00:00:00
::