Dominika Tłuszczak, kierowniczka działu pieczy zastępczej w Centrum Usług Społecznych w Koszalinie w rozmowie z reporterką Radia Koszalin zwróciła uwagę na dramatyczną sytuację w rodzinnych domach dziecka i rodzinach zastępczych. Wskazała na to, że nie ma już gdzie umieszczać dzieci z interwencji: - Jesteśmy w sytuacji kryzysowej, ponieważ nie mamy już miejsc w naszych rodzinach zastępczych. Dodała, że w Koszalinie jest bardzo trudno pozyskać nową rodzinę zastępczą: - Desperacko szukam osób, które zechciałyby się podjąć tego trudu bycia rodziną zastępczą.
Osoby zainteresowane zostaniem rodziną zastępczą muszą przejść tzw. pięć kroków. Pierwszym jest rozmowa w Centrum Usług Społecznych. Następnie konieczne jest złożenie wniosku oraz przeprowadzenie wizyty domowej i rozmowy z psychologiem. - Kolejnym krokiem jest szkolenie, podczas którego potencjalna rodzina dowie się, jakie to są dzieci i z jakimi problemami się borykamy. Nigdy nie będzie tak, że nowa rodzina dostanie od razu pod opiekę piątkę czy szóstkę dzieci. Zaczniemy od jednego - poinformowała Dominika Tłuszczak.
Krystyna Husak, pedagog w Centrum Usług Społecznych w Koszalinie podkreśliła, że rodzina zastępcza jest najlepszą szansą dla dziecka, które ma dysfunkcyjną rodzinę biologiczną: - Dziecko objęte opieką w rodzinie zastępczej szybciej zregeneruje swoje trudności, osiągnie poczucie bezpieczeństwa i przynależności.
Chętnymi do zostania rodziną zastępczą mogą być zarówno małżeństwa, jak i osoby w związku nieformalnym czy osoby samotne. Zgłaszać można się bezpośrednio do Centrum Usług Społecznych w Koszalinie przy al. Monte Cassino.
kc/kp
