fot. Polskie Radio Koszalin

Rzecznik rządu, słupski poseł Prawa i Sprawiedliwości był gościem porannego „Studia Bałtyk”. W rozmowie z Aleksandrą Kupczyk mówił m.in. o zmianach na słupskiej uczelni oraz kontrowersjach związanych z powołaniem komisji ds. badania rosyjskich wpływów.

- Cieszę się, że ta decyzja została przez ministerstwo podjęta, również dzięki temu, że w marcu zgłaszaliśmy w sejmie poprawki do ustawy - powiedział Piotr Müller, komentując wczorajszą zmianę, jaka zaszła w słupskim środowisku naukowym. Od 1 czerwca Akademia Pomorska została przekształcona w Uniwersytet Pomorski.

- Rośnie prestiż tej uczelni, która w ostatnich latach bardzo się rozwinęła. Oferta uniwersytetu jest bogata i to powoduje, że rośnie nią zainteresowanie - stwierdził. Dodał, że teraz należy zadbać, by na Uniwersytet wpłynęły jeszcze większe środki finansowe. - Będę nad tym pracował - zapewnił.

Słupski poseł Prawa i Sprawiedliwości odniósł się także do niepokojących informacji z fabryki Scanii w Słupsku. Firma zapowiedziała w poniedziałek wygaszanie produkcji nadwozi autobusów przy ulicy Grunwaldzkiej. Pracę ma stracić 720 pracowników. - Jestem po rozmowach z prezydent Słupska, starostą oraz przedstawicielami słupskiej strefy ekonomicznej. Czekam na propozycje, które mogłyby spowodować, że te osoby otrzymałyby pracę w zawodzie. Jednak tu potrzebna jest oddolna inicjatywa słupskich firm i samorządu. Jeśli taka się pojawi, to ja z chęcią wspomogę ją poprzez m.in. fundusze rządowe.

Pytany o obawy słupskiego radnego PO ws. decyzji o współfinansowaniu przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego Teatru Lalki „Tęcza” w Słupsku. Radny miał wątpliwości, czy ministerstwo powinno mieć możliwość ingerencji w prowadzenie placówki, ze względu na m.in. ewentualny wpływ na repertuar teatru. - To jest smutny obraz pana radnego z Platformy Obywatelskiej, który za każdym razem, kiedy coś dobrego dzieje się dla miasta, próbuje tego typu pomysły nakierować. Dzięki współprowadzeniu teatru, do Słupska trafi kilkaset tysięcy złotych. Jeżeli panu radnemu to przeszkadza, to pokazuje tylko politykę, jaką PO prowadziła przez lata.

Część rozmowy dotyczyła prac komisji ds. badania rosyjskich wpływów. Zaniepokojenie przyjęciem ustawy w jej sprawie wyraziła m.in. Komisja Europejska. - Reakcja KE była niezwykle szybka i niepoprzedzona rzetelną analizą ustawy - zaznaczył.

Przypomniał, że decyzje komisji podlegają kontroli sądowej. Zaznaczył, że wbrew obawom posłanki PO, komisja nie może odebrać prawa startu do sejmu i senatu. - Zgodnie z konstytucją, w Polsce kandydować do sejmu nie może tylko osoba skazana prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo z oskarżenia publicznego na karę pozbawienia wolności. Komisja nie może takich decyzji podejmować, bo nie wydaje wyroków - podkreślił.

Odnosząc się do kwestii przymusowej relokacji migrantów, omawianej na posiedzeniu ambasadorów państw członkowskich przy UE, zadeklarował, że Polska na to rozwiązanie się nie zgodzi. - Jesteśmy natomiast gotowi - i to robimy - by pomagać finansowo osobom z trudnościami bytowymi w Afryce, w tych miejscach, w których dochodzi do inicjatyw w zakresie przemieszczeń migracyjnych do Europy.

Mówiąc o aktualnych pracach nad projektem ustawy o „800 plus”, przekazał, że trwają konsultacje. - Następnie przejdziemy do ew. poprawek i później ustawa trafi do sejmu. Chcemy ją uchwalić jeszcze w tej kadencji - zapewnił.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

ak/zn

Posłuchaj

Gość porannego „Studia Bałtyk”: Piotr Müller