Pierwszy dyżur ratownicy rozpoczęli w czwartek punktualnie o godzinie 7.00. Zespół dyżurować będzie w bazie do 5 września.
O tym, jak wygląda dzień pracy ratowników, opowiedział dyrektor regionalny regionu zachodniego Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Robert Hełminiak:
- Rano pilot i ratownik przygotowują śmigłowiec do dyżuru, m.in. sprawdzają systemy medyczne oraz lotnicze. Po czym śmigłowiec jest wyhangarowywany, a następnie zgłaszana jest gotowość operacyjna i medyczna. Gdy przyjedzie wezwanie, jesteśmy zobligowani do wystartowania w ciągu trzech minut - wyjaśnił.
Trwają starania o to, aby sezonowa baza LRP-u została przekształcona w całoroczną. Obiekt powstałby na terenie dawnej strzelnicy wojskowej przy DW206. W połowie maja w Ministerstwie Rozwoju i Technologii podpisano akt notarialny, na mocy którego teren ten został przekazany LPR-owi. Poinformował o tym wiceszef MSWiA i koszaliński poseł PiS-u Paweł Szefernaker.
W ubiegłym roku baza w Zegrzu odnotowała rekordową liczbę wylotów, było ich ponad 170. - Dostęp do służby zdrowia, szczególnie w ekstremalnych przekładkach, np. na plaży, gdzie jest trudny dojazd, jest jak najbardziej potrzebny. Śmigłowiec zdecydowanie skraca też czas dojazdu do szpitala, a to jest szczególnie ważne przy cięższych urazach - mówili mieszkańcy Koszalina.
Lotnicze Pogotowie Ratunkowe ma 22 bazy na terenie całego kraju, w tym jedną sezonową w Zegrzu Pomorskim. Stała baza na terenie powiatu ma być gotowa do 2025 roku.
red./zn