Gościem porannego „Studia Bałtyk” był Marek Lewandowski, rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. W rozmowie z Aleksandrą Kupczyk mówił m.in. o sytuacji pracowników zwalnianych ze słupskiej Scanii.

- To bardzo świeża informacja, która spadła jak grom z jasnego nieba. Sytuacja jest dramatyczna - powiedział Marek Lewandowski, odnosząc się do decyzji Scanii o zamknięciu zakładu w Słupsku produkującego nadwozia do autobusów. Pracę straci kilkaset osób. - Przy likwidacji zakładu związek zawodowy jedyne co może zrobić, to wynegocjować jak najlepsze warunki zamknięcia produkcji. Dla pracowników porozumienie może być korzystniejsze, niż to wynika z przepisów prawa - dodał.

Mówiąc o przyczynach zamknięcia słupskiego zakładu, bardzo krytycznie odniósł się do polityki klimatycznej narzucanej krajom członkowskim przez Unię Europejską. - Przemysł motoryzacyjny ma coraz to większe problemy. Do tego dochodzi przerwanie łańcucha dostaw, wojna w Ukrainie, wypchanie produkcji do Chin. To może prowadzić do katastrofalnych skutków - stwierdził.

Pytany o to, czy możliwe jest międzynarodowe porozumienie związków zawodowych, choćby w sprawie ochrony pracowników branż zagrożonych wprowadzaniem nowych przepisów, powiedział: - Dialogu międzynarodowego nie ma. Większość europejskich związków zawodowych jest, delikatnie mówiąc, lewicowa i tam jest to „szaleństwo klimatyczne”. Każdy z krajów narodowych pilnuje swoich interesów, ciągnie w swoją stronę i Polska powinna robić to samo.

Odnosząc się do kilkumiesięcznych negocjacji między „Solidarnością” a rządem, poinformował, że porozumienie „jest gotowe do podpisu”. - Do godz. 12 Komisja Krajowa podejmie decyzję, czy je podpisujemy czy nie. W wielu dziedzinach jest korzystne dla pracowników - powiedział, dodając, że bez porozumienia pozostała kwestia emerytur stażowych, ale jest duże prawdopodobieństwo, że nie będą wygaszane emerytury pomostowe.

Pytany o stanowisko „Solidarności” na temat przyszłorocznej pensji minimalnej, Marek Lewandowski powiedział, że związek stoi na stanowisku, że w 2024 roku powinna ona być podwyższana dwa razy, by w lipcu osiągnąć przynajmniej 4350 złotych. - „Solidarność” tego tematu nie odpuści. Na pewno będziemy rozmawiali tak, by się porozumieć a nie pokłócić - zapowiedział.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

ak/zas

Posłuchaj

Gość porannego „Studia Bałtyk”: Marek Lewandowski