Wystawa prac Danuty Lebiody i Henryka Ignatowicza we wsi Krupy to dowód, że aby zobaczyć malarstwo na wysokim poziomie nie trzeba jechać do miasta.

"Jeśli ktokolwiek chce mnie zrozumieć, powinien uważnie patrzeć na moje obrazy.“ To słowa znanego austriackiego malarza i grafika, Gustava Klimta, które pojawiły się na plakacie zapraszającym na wyjątkowy wernisaż prac malarskich Danuty Lebiody i Henryka Ignatowicza.

To było wyjątkowe wydarzenie przede wszystkim dla mieszkańców tej małej wioski, bo, jak mówili, sztuka jest u nich i nie muszą po nią jechać do miasta.

Inicjatorką pokazania prac artystów amatorów, mieszkańców wsi była sołtys Krup Katarzyna Ordek.

Posłuchaj

relacja Renaty Pacholczyk