- Do tej pory był to problem głównie w tych osiedlach, które bezpośrednio przylegają do lasu, ale w tym roku coraz częściej dostajemy informacje o dzikach w centrum Koszalina - poinformował Robert Grabowski, rzecznik prasowy prezydenta Koszalina.
Dodał, że samorząd podejmuje działania w tej sprawie i w zeszłym roku na terenie miasta zostały odłowione 123 zwierzęta: - W tym roku firma, z która miasto ma podpisaną umowę, odłowiła natomiast już 40 dzików.
Miasto prowadzi rozmowy z łowczym Polskiego Związku Łowieckiego na temat współpracy z kołami łowieckimi i odstrzału dzików.
- Wystąpiliśmy z wnioskiem do prezydenta Koszalina o włączenie części terenów, które nie są zabudowane do obwodu łowieckiego, by móc ograniczyć populację, m.in. dzika - powiedział Przemysław Andrzejczyk, łowczy Koła Łowieckiego „BEKAS” w Koszalinie.
Aby myśliwi mogli rozpocząć polowanie na dziki, oprócz zgody prezydenta Koszalina na włączenie części terenów miejskich do obwodu łowieckiego, potrzebna będzie również zgoda marszałka województwa.
kc/kp
