fot. OSP Czersk

Choć nie ma upałów i palącego słońca to, wbrew pozorom, o pożar lasu wcale nie jest trudno. Leśnicy przestrzegają i apelują - wybierając się do lasu podczas majowego weekendu zachowajmy ostrożność.

Zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Wałcz Tomasz Kowalczewski podkreślił w Polskim Radiu Koszalin, że nawet przy wiosennej pogodzie wystarczy chwila, by doprowadzić do pożaru: - Zagrożenie wynika z tego, że świeże trawy jeszcze nie przerosły starych, suchych traw. Apelujemy o bezwzględny zakaz używania otwartego ognia w lesie poza miejscami wyznaczonymi. Wystarczy parę dni suszy, by wilgotność ściółki znacznie spadła. Nawet wyrzucenie niedopałka papierosa może spowodować powstanie pożaru i dużych strat.

Na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile - w tym w Nadleśnictwie Wałcz - sezon ochrony przeciwpożarowej rozpoczął się już w połowie marca. Jak tłumaczył Tomasz Kowalczewski - obejmuje on m.in. monitoring z leśnych wież obserwacyjnych: - Na terenie powiatowej straży pożarnej w Wałczu jest tzw. zintegrowany punkt alarmowo-obserwacyjny, gdzie są skupione kamery z nadleśnictw powiatu wałeckiego. Na podstawie obserwacji z kamer można zlokalizować gdzie powstał pożar.

Na tej samej zasadzie leśnicy współpracują ze strażakami w pozostałych powiatach na terenie RDLP w Pile. W ramach systemu ochrony przeciwpożarowej w leśnych bazach dyżurują też piloci samolotów patrolowych i gaśniczych „dromaderów”. Leśne Bazy Lotnicze pilskiej RDLP zlokalizowane są w Krępsku i Herburtowie.

pg/aj

Posłuchaj

Tomasz Kowalczewski o monitoringu z leśnych wież obserwacyjnych
  • 00:00:00 | 00:00:00
::
Tomasz Kowalczewski, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Wałcz o częstych powodach pożarów w lesie
  • 00:00:00 | 00:00:00
::