fot. sejmik.wzp.pl
Podczas sesji wybrana została nowa przewodnicząca sejmiku - Teresa Kalina. Zagłosowało na nią 17 radnych. 13 nie wzięło udziału w głosowaniu, w tym radni PiS. Samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości uważają, że podjęte w środę uchwały mogą nie mieć mocy prawnej.

Radni PiS mają wątpliwości co do trybu zwołania i organizacji sesji.

- Pierwsza kwestia to upoważnienie wiceprzewodniczącej sejmiku Teresy Kaliny do pełnienia obowiązków przewodniczącej sejmiku na czas choroby Marii Ilnickiej-Mądry, przewodniczącej sejmiku zachodniopomorskiego - powiedział Maciej Kopeć, wiceprzewodniczący sejmiku z PiS.

Według niego, upoważnienie powinno wygasnąć po śmierci Marii Ilnickiej-Mądry i dlatego Teresa Kalina nie miała prawa zwołać sesji: - Uważamy, że kolejną sesję powinien zwołać najstarszy wiceprzewodniczący, czyli Zygmunt Dziewguć. Tymczasem można było odnieść wrażenie, że rządząca Platforma i prawnicy sejmiku uważają, że po śmierci pani przewodniczącej, Teresa Kalina, na podstawie tego upoważnienia, mogłaby sprawować funkcję przewodniczącej do końca kadencji.

Tomasz Sobieraj, wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego jest innego zdania i twierdzi, że sesja została zwołana prawidłowo: - Nie mamy co do tego wątpliwości. Mamy na potwierdzenie tego dwie opinie prawne dwóch różnych niezależnych kancelarii prawnych. Wicemarszałek wyjaśnił, że według przepisów, pełnomocnictwo, które dostała pani Teresa Kalina od przewodniczącej Marii Ilnickiej-Mądry jest ważne również w chwili całkowitej niemożności pełnienia funkcji, również śmierci.

Druga kwestia dotyczyła zdalnego głosowania na przewodniczącą sejmiku. - Mamy wątpliwości co do poprawności takiego tryb wyboru przewodniczącej. Nie przedstawiono żadnych dokumentów i certyfikatów, że system eSesja gwarantuje tajność - powiedział radny Kopeć.

kt/kp

Posłuchaj

Kontrowersje wokół ostatniej sesji sejmiku zachodniopomorskiego - materiał Krzysztofa Klinkosza
  • 00:00:00 | 00:00:00
::