fot. Radosław Zmudziński/prk24
W 22. kolejce Suzuki I Ligi Żak Koszalin przerwał serię porażek i tym samym odniósł 12. zwycięstwo sezonie. W sobotni wieczór podopieczni Rafała Knapa znokautowali SKS Starogard Gdański 84:59.

Dla biało-niebieskich było to kolejne spotkanie za przysłowiowe cztery punkty, ponieważ kilkadziesiąt minut wcześniej sąsiadująca z Żakiem Weegree AZS Politechnika Opolska wygrała u siebie z Sensation Kotwicą Kołobrzeg 85:69, a dzień wcześniej - także walcząca o play-offy - Decka Pelplin uległa GKS-owi Tychy 48:81.

W hali Gwardii panowała atmosfera jak za najlepszych czasów, kiedy to AZS Koszalin występował w ekstraklasie. Licznie zgromadzeni kibice jednej i drugiej drużyny pojedynkowali się o to, który doping będzie głośniejszy.

W zespole SKS-u pojawiły się też wątki koszalińskie. Trener Kociewskich Diabłów, Kamil Sadowski prowadził niegdyś AZS Koszalin, a mama i ciocia silnego skrzydłowego Wojciecha Czerlonki, Małgorzata Czerlonko i Bożena Sędzicka, to wielokrotne reprezentantki Polski, które przygodę z koszykówką rozpoczynały na Pomorzu Środkowym.

W mecz lepiej „wszedł” Żak, który po trafieniach za dwa punkty Macieja Marcinkowskiego i Ajaya Sandersa prowadził 4:0. SKS odpowiedział akcją dwa plus jeden Piotra Lisa. Żak konsekwentnie grał w obronie, wygrywał zbiórkę i przede wszystkim wykorzystywał dogodne sytuacje, co zaowocowało prowadzeniem po siedmiu minutach 19:12. Trener gości poprosił wtedy o czas. Po timeoucie zespół z Koszalina kontynuował jednak dobrą grę i mozolnie powiększał przewagę. Po 10 minutach prowadził 28:14.

W drugiej części spotkania koszalinianie nie dali się wybić z rytmu, kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie, a po 6,5 minuty wyszli nawet na 25-punktowe prowadzenie po trójkach Macieja Marcinkowskiego i Jakuba Dłoniaka (42:17). Kociewskie Diabły nie były już w stanie nawiązać walki, a do przerwy biało-niebiescy do przerwy prowadzili 46:24.

W trzeciej i czwartej kwarcie spotkania Żak pewnie kontrolował przebieg wydarzeń na boisku. Podopieczni trenera Rafała Knapa zachowali mocne tempo, co pozwoliło im wygrać trzecią partię 22:13. W czwartej gospodarze byli jednak gorsi od zespołu z Kociewia 16:22. Po 40 minutach na tablicy świetlnej było 84:59.

Co zaskakujące, Żak trafił zaledwie trzy z 15 rzutów za trzy punkty. Double-double zanotował Mateusz Itrich. Środkowy zdobył 17 punktów i miał 11 zbiórek. Niewiele do tej sztuki zabrakło Mateuszowi Kaszowskiemu - zaledwie asysty i Ajayowi Sandersowi - jednej zbiórki.

Warto również przypomnieć, że trener Żaka Rafał Knap ma do spełnienia jedną obietnicę. Jego zawodnicy stracili w meczu mniej niż 70 punktów, więc szkoleniowiec zakupi graczom z własnej kieszeni bilety do kina i do akwaparku.
MKKS Żak Koszalin - SKS Starogard Gdański 84:59 (28:14, 18:10, 22:13, 16:22)

Żak: Ajay Sanders 19 (9 zb.), Maciej Marcinkowski 12, Mateusz Kaszowski 11 (9 zb.), Wojciech Pisarczyk 7, Sebastian Rompa 2 - Mateusz Itrich 17 (11 zb.), Jakub Dłoniak 10, Cezary Karpik 4, Maciej Szewczyk 2, Franciszek Janus 0, Maksym Kołodziej 0.

SKS: Filip Małgorzaciak 17, Piotr Lis 14, Daniel Venzant 9, Wojciech Czerlonko 4, Jakub Motylewski 0 - Oskar Życzkowski 7, Krystian Reszka 3, Filip Cebula 3, Damian Janiak 2, Kacper Burczyk 0.

W następnej kolejce Żak zmierzy się na wyjeździe z WKK Wrocław.

Radosław Zmudziński/zas

Posłuchaj

materiał Radosława Zmudzińskiego