W niedzielny poranek samochód osobowy wjechał do basenu portowego w Gdyni. Z wody wyłowiono ciało kierowcy.
Jak przekazał PAP oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Gdyni kpt. Paweł Przybyłowicz, zgłoszenie o zdarzeniu do którego doszło na wysokości Daru Młodzieży wpłynęło ok. godz. 10: - Wynikało z niego, że samochód osobowy z jedną osobą w środku z nieznanych przyczyn wpadł do wody - wskazał i dodał, że ciało kierowcy zostało wyciągnięte z wody.
- Na miejsce pojechała grupa dochodzeniowo-śledcza i technik kryminalistyki. Policjanci pracują pod nadzorem prokuratora. Ustalamy okoliczności zdarzenia - powiedziała oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Gdyni podkom. Jolanta Grunet.
- Po otrzymaniu tej informacji wysłaliśmy na
miejsce naszą łódź ratowniczą ze statku Służby SAR Sztorm. Dodatkowo na
miejsce udała się Państwowa Straż Pożarna ze swoją ekipą nurkową,
policja i Zespół Ratownictwa Medycznego - relacjonował oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Gdyni.
Wskazał, że prywatna jednostka Geoskaner, która również włączyła się
do działań uruchomiła swój sonar, dzięki któremu udało się zlokalizować
samochód pod wodą. - Nasi ratownicy podjęli nurków ze straży pożarnej na
swoją jednostkę. Nurkowie zeszli pod wodę, znaleźli samochód i wydobyli z
niego poszkodowanego - powiedział.
Mężczyzna został przetransportowany na brzeg, gdzie wykonano mu
resuscytację krążeniowo-oddechową. Lekarz, który przybył na miejsce z
Zespołem Ratownictwa Medycznego, stwierdził zgon.
Rzecznik dodał, że cały czas trwa akcja wydobywania samochodu z dna
basenu portowego. - Na miejscu pracuje dźwig Marynarki Wojennej. Cały
czas są tam też nurkowie z PSP oraz nasza jednostka R20. Działania cały
czas trwają - powiedział Goeck.
Wszystkie okoliczności zdarzenia są wyjaśniane przez prokuraturę.
PAP/aj