fot. pixabay.com
Samorządowi nie udało się rozstrzygnąć ogłoszonego przetargu, bo do urzędu nie wpłynęła ani jedna oferta. Sekretarz miasta Łukasz Kobus uspokaja jednak, że Słupskowi nie grożą ciemności.

- Ostatecznie miasto skorzysta z tzw. zakupu rezerwowego. Jest on obarczony znacznie większym kosztem zakupu energii, jednak wszystkie podmioty wchodzące w skład naszej grupy zakupowej są tzw. podmiotami wrażliwymi. Oznacza to, że będziemy korzystać z gwarancji ustawodawcy dotyczącej maksymalnej ceny energii - powiedział Łukasz Kobus.

Obecna umowa na dostarczanie energii elektrycznej dla tzw. słupskiej grupy zakupowej kończy się 31 grudnia. W jej w skład wchodzi oprócz Słupska: miasto Ustka, komenda miejska straży pożarnej, instytucje kultury oraz Zakład Gospodarki Komunalnej.

mk/mt

Posłuchaj

Łukasz Kobus - sekretarz miasta