
fot. pixabay.com
W trudnej sytuacji, w związku z rosnącymi cenami energii i paliw, są nie
tylko rodziny, samorządy czy placówki publiczne. W Kołobrzegu i innych
miejscowościach turystycznych, na progu sezonu grzewczego, z kryzysem
muszą zmierzyć się między innymi hotelarze.
- W sobotę rozpoczęliśmy sezon grzewczy. Mamy pełen obiekt gości i musimy im zapewnić komfort. Tym bardziej, że ostatnie noce były chłodne i dostaliśmy sygnały od klientów, że trzeba zacząć ogrzewać pokoje - wyjaśniła Aleksandra Kłyż, dyrektorka jednego z ośrodków wypoczynkowych.
Hotelarze nie moją wątpliwości, że kryzys energetyczny pociągnie za sobą wzrost cen za usługi. - Nie możemy pozwolić, aby goście w hotelu marzli. Co prawda możemy wyłączyć część pięter z użytku i ograniczyć tam ogrzewanie, natomiast koszty eksploatacji nadal wymuszają wzrost cen. Dopóki nie zostaną wprowadzone działania pomocowe, jedyne co możemy zrobić, to poprosić naszych gości, aby zapłacili więcej - poinformował Krzysztof Kozaryn z jednego z kołobrzeskich hoteli.
Większość właścicieli obiektów hotelarskich oczekuje pomocy ze strony rządu, ale podkreślają też konieczność inwestowania na własną ręką w rozwiązania energooszczędne, m.in. w oświetlenia ledowe czy fotowoltaikę.
mw/zn
Posłuchaj
materiał Mariusza Wolańskiego- 00:00:00 | 00:00:00
::