
fot. Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze - Dzika Zagroda/Facebook
Myśliwy twierdzi, że pomylił żubra z dzikiem. Jak na razie nie można stwierdzić, że drugie zwierzę zastrzelił ten sam człowiek. Sprawę wyjaśnia Żandarmeria Wojskowa.
Informację o zdarzeniu działacze Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego otrzymali we wtorek wieczorem. W środowy poranek udali się na miejsce zdarzenia - w okolice Pomierzyna.
Jak powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Maciej Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego, podczas sekcji zastrzelonego żubra z jego ciała wyjęto trzy kule: - Sekcja zwłok została przeprowadzona przy policji i Żandarmerii Wojskowej. Wyjęliśmy z ciała zwierzęcia trzy kule. Krowa, która zginęła, miała obrożę telemetryczną na szyi. Myśliwy zeznał, że strzelał do żubrów sześć razy, przy czym myślał, iż są to dziki.
Kilka godzin później, po południu, działacze Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego otrzymali informację, że w pobliżu tego miejsca odnaleziono ciało kolejnego zastrzelonego żubra. - Kula przeszła na wylot. Zwierzę po postrzale prawdopodobnie odeszło. Nie ma śladów, które wskazywałyby, że zginęło na miejscu - dodał Tracz.
Jak na razie nie można jednoznacznie stwierdzić, że drugiego żubra zastrzelił ten sam myśliwy. Sprawę wyjaśnia Żandarmeria Wojskowa.
Rzecznik komendanta Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Szczecinie kpt. Tomasz Zygmunt powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że myśliwemu nie przedstawiono zarzutów na tym etapie postępowania, które prowadzone jest w kierunku spowodowania zniszczeń w świecie zwierzęcym. Mężczyzna o tym zdarzeniu sam wczoraj wieczorem zawiadomił służby. - Myśliwy we wtorek po 23.00 zgłosił policji, że podczas polowania zabił żubra. Miał wyjaśniać, że pomylił go z dzikiem. Przyznał się do wszystkiego, nie unika odpowiedzialności. Wie, że źle zrobił - powiedział kpt. Zygmunt.
pg/PAP/rz

Posłuchaj
Maciej Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego- 00:00:00 | 00:00:00
::