fot. Andrzej Rembowski/prk24
Krystyna Tousty-Morzycka pomysłodawczyni i organizatorka koszalińskiej „Szafy od serca”, dzięki której można dzielić się jedzeniem z osobami potrzebującymi, zaznacza, że żywności nigdy nie jest zbyt dużo. - Potrzebujący znają to miejsce, jest już wpisane w mapę Koszalina i zdarza się, że czekają, aż ktoś do tej szafy włoży jedzenie - przyznała.

Do jadłodzielni można przynosić zarówno produkty suche: ryż, makaron, kasze, ale też gotowe potrawy. Krystyna Tousty-Morzycka zachęca również do dzielenia się nadmiarem produktów rolnych. - Można tu zostawić np. nadmiar śliwek, ogórków, pomidorów, których nie jesteśmy w stanie przerobić - wyliczała.

Należy pamiętać, aby gotowe potrawy były zapakowane w jednorazowe opakowania lub słoiki oraz opisane.

Z jadłodzielni może korzystać każdy zainteresowany.

Społeczne lodówki funkcjonują całą dobę. Oprócz koszalińskiej, która jest ustawiona przy ul. Leśnej, jedzenie możemy oddać m.in. w Sianowie przy ośrodku pomocy społecznej, w Białogardzie przy ul. Moniuszki i w Słupsku przy ul. Jaracza.

kch/zas

Posłuchaj

Krystyna Tousty-Morzycka (cz.1) Krystyna Tousty-Morzycka (cz.2)