fot. Małgorzata Abramowicz/ Polskie Radio Koszalin
Tegoroczna końcówka lata i zbliżający się początek jesieni upływają pod znakiem sztormowej pogody, która sprzyja poszukiwaczom morskiego złota. Zbieracze bursztynu zaznaczają, że przy odrobinie szczęścia nadal można na tym sporo zarobić.
- Średnio z jednego połowu zarabiam około tysiąc złotych. Kiedyś
jednak udało mi się znaleźć dwa bardzo cenne kawałki bursztynu, za które
otrzymałem aż 12,5 tysiąca złotych - powiedział Stanisław Mażesz, który zawodowo szuka jantaru m.in. na usteckiej plaży.
Nasz rozmówca dodał, że bursztynu poszukuje nie tylko na plażach: - Znajduję go także pod ziemią oraz na polach. Najdalej od morza wydobyłem bursztyn w okolicach Bydgoszczy.
Bursztyn
amatorsko można zbierać na plażach i płytkim pobrzeżu. Nie
wolno natomiast tego robić na klifach, w lasach czy w parkach narodowych.
Największy, bo ważący 10 kilogramów, jantar odnaleziono nieopodal
Kamienia Pomorskiego.
Zezwolenie na zawodowe wyławianie bursztynu wydaje minister klimatu i środowiska.
pd/mt
