fot. archiwum prk24.pl
Szeroka współpraca opozycji - łącznie ze stworzeniem jednej listy w wyborach do Sejmu, przedwyborcze sondaże oraz to, czy ma sens wprowadzanie przymusu oszczędzania energii - o tym m.in. Aleksandra Kupczyk rozmawiała ze swoim gościem w porannym „Studiu Bałtyk”. Jej zaproszenie przyjął Dariusz Wieczorek, poseł Nowej Lewicy. - Być może trzeba teraz wyłączyć zbędne żarówki i zacząć oszczędzać - powiedział poseł.

- Zawsze się uśmiecham, gdy jest dyskusja o sondażach - mówił poseł pytany o ocenę sondażowych wyników swojej partii. - Kluczową sprawą jest to, ile osób deklaruje, że nie wie na kogo będzie głosować. A to jest bardzo duży odsetek badanych.

Poseł dodał, że jego ugrupowanie namawia inne partie opozycyjne do przedwyborczej współpracy. - Zaczynamy od paktu senackiego. Atmosfera jest bardzo dobra. Wszyscy zadeklarowali gotowość na daleko idące kompromisy. Teraz analizujemy okręg po okręgu, do nazwisk wrócimy w przyszłym roku - poinformował Dariusz Wieczorek, zaznaczając jednak, że wspólna, „opozycyjna” lista do Sejmu nie jest już tak oczywista. - Tam trzeba wybrać inną strategię - powiedział.

W części rozmowy poświęconej sytuacji na rynku energii, poseł był pytany o to, czy opowiada się za wprowadzeniem przymusu oszczędzania energii. - Tak - odpowiedział. - Trzeba zacząć wdrażać programy oszczędnościowe i być może wyłączyć te wszystkie zbędne żarówki - stwierdził.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

ak/zas

Posłuchaj

Gość porannego „Studia Bałtyk”: Dariusz Wieczorek