fot. Dariusz Wieczorek/Facebook
Wiceprzewodniczący Nowej Lewicy i zachodniopomorski poseł tego ugrupowania, który był w czwartek gościem Aleksandry Kupczyk w porannym „Studiu Bałtyk”, ocenił, że przedstawiciele państw Unii Europejskiej wiedzą, że jeśli nie podejmą jeszcze bardziej zdecydowanych działań wobec Rosji, to „ruszy ona na Berlin, Paryż i inne miasta”.

Dariusz Wieczorek skomentował 83. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej: - Mamy XXI wiek, ale już chyba doszło do trzeciej wojny światowej, dlatego że w konflikt między Ukrainą a Rosją zaangażowane są państwa z całego świata. Należy jednak prowadzić działania w taki sposób, aby nie doszło do ogromnego ludobójstwa jak w tamtych czasach. Państwa Unii Europejskiej wiedzą, że jeśli nie podejmą większych działań wobec Rosji, to ruszy ona na Berlin, Paryż i inne miasta. Dlatego świat musi sobie postawić za cel stłamszenie tego państwa.

Polityk Nowej Lewicy odniósł się również do zaplanowanej na 1 września prezentacji raportu o stratach Polski podczas drugiej wojny światowej: - Jestem przerażony myśleniem rządzących, że znowu propagandowymi zagraniami odwrócą uwagę od tego, co dzieje się w sklepach, drożyzny, braku węgla, kilkusetprocentowego wzrostu cen energii, od tej katastrofy. To jest podobny raport do tego, jaki przedstawił Macierewicz. Znowu będziemy się pytali, ile pieniędzy wydano na dokumenty, które nie mają sensu. Kwestie drugiej wojny światowej zostały rozwiązane dużo wcześniej, są podpisane w tej sprawie porozumienia. Zobaczymy, jaki będzie efekt tego raportu. Dzisiaj potrzeba przede wszystkim jedności w Unii Europejskiej i trzeba skończyć z tą fobią niemiecką.

red./rz

Posłuchaj

Gość „Studia Bałtyk”: Dariusz Wieczorek, zachodniopomorski poseł Nowej Lewicy