fot. prk24.pl
Rzecznik rządu i słupski poseł Prawa i Sprawiedliwości, z którym w piątek w porannym „Studiu Bałtyk” rozmawiała Anna Popławska, podkreślił, że powierzchnia Słupska wzrośnie o 22 proc. Polityk dodał, że to największe powiększenie miasta w historii.

W poniedziałek Rada Ministrów podjęła decyzję dotyczącą zmian granic Słupska, Koszalina i włączenia nadmorskich Łaz do gminy Sianów. Do Słupska 1 stycznia zostaną włączone niezamieszkałe, ale bardzo ważne gospodarczo części sołectw Bierkowo, Strzelino i Płaszewko. Jednocześnie, biorąc pod uwagę głosy mieszkańców gminy wiejskiej, do miasta nie będą należeć sołectwo Siemianice i Bierkowo. Jak poinformował rzecznik rządu Piotr Müller, „mieszkańcy pozostaną w gminie Słupsk”.

- To bardzo duży impuls do rozwoju miasta, które powiększy się o 22 proc. To największe poszerzenie granic Słupska w historii, a pierwsze od ponad 60 lat. To tereny z jednej strony przemysłowe - fragment sołectwa Płaszewko i strefa ekonomiczna, a z drugiej - szanse rozwojowe dla fragmentów sołectw Bierkowo i Strzelino. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy mogliby oczekiwać większego poszerzenia granic Słupska, ale należy brać pod uwagę dialog społeczny - powiedział Piotra Müller.

Polityk miał tu na myśli wyniki konsultacji społecznych w gminie w sprawie poszerzenia granic miasta. Wzięło w nich udział 14 102 mieszkańców, prawie 99 proc. osób zagłosowało przeciw rozszerzeniu granic miasta.

Poseł podkreślił również, że powiększenie miasta było niezbędne, aby mogło się ono rozwijać. Rzecznik rządu dodał, że gmina Słupsk otrzyma dodatkowe 20 milionów złotych w ramach programu rozwoju ziemi słupskiej: - Te pieniądze pozwolą na nadrobienie pewnych różnic po poszerzeniu granic miasta. Mamy też kilka rozstrzygnięć ważnych rządowych programów, chociażby dotyczących rozbudowy stref ekonomicznych. Liczę, że gmina Słupsk będzie aplikować o wsparcie finansowe.

Anna Popławska zapytała Piotra Müllera również o to, jak bardzo wzrost opłat za ogrzewanie i inflacja wpłyną na inwestycje w samorządach: - Wspieramy Polaków poprzez dopłaty do węgla albo dla spółek, tak aby rachunki za prąd i gaz nie były wyższe.

Rzecznik rządu był dopytywany, czy zostanie rozszerzony tzw. dodatek węglowy. Według przyjętego przez Sejm projektu ustawy, będzie on przysługiwał gospodarstwom domowym, w których głównym źródłem ogrzewania są m.in. kocioł na paliwo stałe, kominek, ogrzewacz powietrza lub piec kaflowy - zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem zawierającymi co najmniej 85 proc. węgla kamiennego. Ustawą wkrótce ma zająć się Senat. - Nie zamykamy oczu, szukamy rozwiązań. Najbliższy sezon grzewczy będzie trudny. Podejmujemy działania, aby te trudności w jak najszerszym zakresie ograniczyć - powiedział Piotr Müller.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości odniósł się również do wakacji kredytowych. Od piątku można już składać o nie wnioski. W ich ramach można zawiesić spłatę raty kredytu hipotecznego przez maksymalnie osiem miesięcy w tym i przyszłym roku. Dotyczy to osób, które zaciągnęły pożyczkę w złotówkach na własny cel mieszkaniowy. - Musimy się martwić o Polaków, którzy mają wyższe kredyty - dodał parlamentarzysta.

ap/red.

Czytaj więcej

Posłuchaj

Gość „Studia Bałtyk”: Piotr Müller, rzecznik rządu i słupski poseł PiS-u